Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: MKS Dąbrowa Górnicza pokonał pewnie Anwil i jest liderem ekstraklasy! [ZDJĘCIA]

PAS, mat. MKS
MKS Dąbrowa Górnicza pokonał we własnej hali Anwil Włocławek 70-56
MKS Dąbrowa Górnicza pokonał we własnej hali Anwil Włocławek 70-56 PAS
MKS pokonał Anwil Włocławek w hali Centrum, czym udowodnił, że dwa poprzednie zwycięstwa nie były dziełem przypadku. Wiele wskazuje na to, że w tym sezonie udało się zbudować solidny skład, który może dać kibicom i działaczom dąbrowskiego klubu upragniony awans do play-offów. Póki co pokonanana została trzecia przeszkoda, a MKS został liderem ekstraklasowej tabeli!

MKS Dąbrowa Górnicza w pierwszym tak poważnym teście nie zawiódł. Gracze Drażena Anzulovicia pokonali na własnym parkiecie Anwil Włocławek, dla którego jest to druga przegrana w rozgrywkach. Dąbrowianie odnieśli tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu, głównie dzięki bardzo dobrej postawie po bronionej stronie parkietu. Najlepszy na parkiecie był Piotr Pamuła kończąc z 14 punktami i 5 asystami. Na wyróżnienie za wyjątkowo szczelną obronę zasłużył Marcin Piechowicz.

MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ANWIL WŁOCŁAWEK 70:56 (19:17, 17:8, 18:11, 16:20)

Obie ekipy zaczęły od nieskutecznych prób z dystansu. Po niespełna trzech minutach gospodarze prowadzili 4:2, gdy oba rzuty wolne trafił Jeremiah Wilson. Za trzy odpowiedział Fiodor Dmitriew po podaniu Kamila Łączyńskiego. Goście wyszli na 4-punktowe prowadzenie po kontrze zakończonej oczkami Tony’ego McCraya. Drużyny grały bardzo agresywną defensywę, zmuszającą do rzutów za trzy punkty. Po kilku minutach rywalizacji, wymuszona trójka Piotra Pamuły dała dąbrowianom przewagę 15:13.

Lotem nad obręczą popisał się McCray po błędzie defensywy MKS-u, ale to gracze trenera Drażena Anzulovicia byli dwa oczka do przodu na początku kolejnej odsłony. Po akcji dwójkowej Marcina Piechowicza z Przemkiem Szymańskim zakończoną trójką tego drugiego, ekipa z Zagłębia dobiła do 9 punktów przewagi (28:19). Za chwilę Szymański popisał się znakomitym wsadem wykorzystując otwartą drogę pod kosz. Na 4 minuty przed końcem połowy swoje pierwsze minuty dla MKS-u dostał Kendall Gray. Pierwszą połowę gospodarze zakończyli z przewagą 11 oczek (36:25).

PRZEWAGA DEFENSYWY

Dąbrowianie trzecią odsłonę rozpoczęli od dwóch trójek – najpierw Piotrek Pamuła, a chwilę później Witalij Kowalenko. Igor Milicić przy stanie 42:25 dla rywala poprosił o czas. Miejscowi po zaledwie 4 minutach przekroczyli limit fauli, co mogło okazać się problemem. Przewaga MKS-u zmalała do 12 punktów po skutecznym wykończeniu pick-and-rolla przez Pawła Leończyka. Tym razem to trener Anzulović poprosił o przerwę. Ta wyraźnie wybiła z rytmu gości, którzy zaczęli popełniać błędy w ataku.

Finałową odsłonę gospodarze zaczynali z prowadzeniem 54:36. Anwilowi dobre minuty z ławki dał Tyler Haws trafiając dwukrotnie z dystansu. Zespoły zaczęły wymieniać się ciosami. Po trzech trójkach z rzędu Kacpra Młynarskiego strata gości zmalała do 8 oczek (52:60). Dla MKS-u wsadem z ponowienia odpowiedział Jakub Parzeński. Po chwili akcja w kontrze i punkty z faulem Kerrona Johnsona. Sprawa zwycięstwa została przesądzona.

MKS: Wieczorek 0, Johnson 12, Piechowicz 0, Gray 0, Wilson 6, Pamuła 14, Wołoszyn 6, Kucharek 3, Kowalenko 12, Wit 0, Szymański 11, Parzeński 6

Anwil: McCray 8, Komenda 0, Haws 15, Skibniewski 0, Chyliński 2, Łączyński 3, Dmitriew 9, Sobin 6, Bojanovsky 0, Leończyk 4, Młynarski 9, Matusiak 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!