Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze MKS Kluczbork 4:2 Drugi dowód Marcina Brosza [ZDJĘCIA]

Rafał Musioł
Górnik Zabrze MKS Kluczbork 4:2
Górnik Zabrze MKS Kluczbork 4:2 Dariusz Hermiersz / Górnik Zabrze
Piłkarze Górnika Zabrze wygrali drugi mecz z rzędu i uciekli ze strefy spadkowej. Spotkanie z Kluczborkiem dostarczyło kibicom wielu wrażeń, zwłaszcza, gdy goście ze stanu 0:2 doprowadzili do remisu i byli bliscy objęcia prowadzenia.

Mam wrażenie, że złapaliśmy już właściwy rytm, ale możemy to potwierdzić tylko kolejnymi zwycięstwami - mówił przed meczem z MKS-em Kluczbork trener Górnika Zabrze, Marcin Brosz.

W środę wieczorem szkoleniowiec zdobyłdrugi z rzędu dowód na swoje twierdzenie. Po pokonaniu 2:1 Olimpii w Grudziądzu tym razem jego zespół wygrał na własnym stadionie 4:2.

Goście, których w sobotę zdemolowało Zagłębie Sosnowiec, mieli ochotę na zmazanie plamy i przez pierwsze minuty prowadzili swoją grę. Zabawa szybko się jednak skończyła, gdy Igor Angulo skorzystał z podania Adama Wolniewicza.
Zabrzanie zwietrzyli krew i poszli za ciosem, ale ani uderzenia z dystansu, ani sytuacja Angulo sam na sam z Oskarem Pogorzelskim nie zmieniła wyniku i dopiero Bartosz Kopacz strzałem głową po podaniu Dawida Plizgi podsumował przewagę zabrzan w pierwszej połowie.

Wracając na murawę gospodarze poczuli się już chyba mistrzami i - podobnie jak mistrzowie Polski w Lidze Mistrzów - dostali błyskawicznie lodowaty prysznic. Dwa bliźniacze zagrania z rzutów wolnych zakończyły się dwoma golami dla Kluczborka! Co więcej, tuż po wyrównaniu MKS mógł objąć prowadzenie, ale sytuację uratował Grzegorz Kasprzik.
Koło ratunkowe Górnikowi rzucił Radosław Kursa faulując Dawida Plizgę i sam poszkodowany - łamiąc powszechny zabobon - skutecznie wykonał rzut karny.

Ta szalona wymiana ciosów wyczerpała oba zespoły i tempo spotkania nieco spadło, co nie oznaczało jednak spokoju pod bramkami. Zarówno Górnik, jak i MKS, miały jeszcze po kilka niezłych okazji - Marcin Urynowicz wręcz wyborne - ale wynik ustalił ostatecznie Szymon Skrzypczak strzałem sprzed pola karnego.

Już w sobotę Górnik rozegra kolejny mecz u siebie - z Bytovią Bytów (godz. 18).

Górnik Zabrze - MKS Kluczbork 4:2 (2:0)
1:0
Igor Angulo (11-głową), 2:0 Bartosz Kopacz (45-głową), 2:1 Łukasz Ganowicz (48), 2:2 Rafał Niziołek (50), 3:2 Dawid Plizga (55-karny), 4:2 Szymon Skrzypczak (82)

Górnik Kasprzik - Wolniewicz, Kopacz, Danch, Kurzawa - Matuszek, Przybylski - Pawłowski (53.Urynowicz), Plizga - Ledecky (61. Skrzypczak), Angulo. Trener: Marcin Brosz.
MKS Pogorzelec -Orłowicz, Kursa, Ganowicz, Nitkiewicz - Kubiak, Tunkiewicz (69, Deja), Niziołek, Swędrowski, Olszewski (82. Sanocki) - Kowalczyk (60. Szewczyk). Trener: Mirosław Dymek.
Żółte kartki: Pawłowski, Matuszek - Turkiewicz.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)
Widzów 8.697

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!