"Protestujemy przeciwko wprowadzeniu zmian dotychczasowej lokalizacji szkoły, które są planowane z pominięciem opinii rodziców i mieszkańców. Dotychczasowy brak jakichkolwiek konsultacji społecznych to przejaw jawnej ignorancji i lekceważenia mieszkańców" - piszą inicjatorzy listu i petycji.
Z jej treścią, w tym argumentami przemawiającymi zdaniem inicjatorów za utrzymaniem dotychczasowej lokalizacji szkoły oraz listę utrudnień i zagrożeń z jakimi się wiąże likwidacja/przeniesienie siedziby szkoły, można zapoznać się tutaj
Został powołany Komitet Ratujmy Szkołę na Podlesiu, w którego skład weszli: Iwona Hosaja, Judyta Leśko, Krystyna Ziemska, Wioletta Kluka, Rafał Marszałek, Dariusz Paczkowski. Wczoraj jego przedstawiciele dostarczyli do Urzędu Miasta petycję oraz list do burmistrza miasta Antoniego Szlagora.
- Dziś także wraz z około 40 innymi mieszkańcami odbyło się spotkanie z dyrektorem szkoły, gdzie przedstawiono nam zamiary miasta jakie będą podjęte względem przeniesienia naszej szkoły. Poznaliśmy także stanowisko Urzędu Miasta, który przez lata formalnie odmawiał naszej szkole pomocy materialnej na rzecz jej modernizacji i rozwoju - napisała w poniedziałek w mailu do naszej redakcji Judyta Leśko.
- Wciąż nie ma jakichkolwiek decyzji formalnych w tej sprawie, a pan burmistrz ustnie odsyła zainteresowanych rodziców do ministerstwa. Brak formalnych decyzji w powyższej sprawie, nie przeszkodził jednak do zapewnienia obecnej pani dyrektor, że całe grono pedagogiczne zostanie wraz ze szkołą przeniesione do innego budynku w mieście. Ponadto powiedziano nam, że w miejscu naszej szkoły powstanie prywatna Szkołą Mistrzostwa Sportowego. My, mieszkańcy Podlesia, Kabat, Żywca, nie możemy zgodzić się z tą sytuacją zważywszy na fakt iż nasi dziadowie, rodzice, byliśmy i jesteśmy fundatorami i sponsorami szkoły. Budynek szkoły stoi na gruntach przekazanych jej w darze przez mieszkańców ul. Podlesie, którzy oddali swoje działki lub w akcji społecznej zorganizowali zbiórkę pieniędzy na dokupienie brakujących terenów od mieszkańców Pietrzykowic - kończy Judyta Leśko.
O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy Urząd Miasta w Żywcu.
Po godz. 10.00 Antoni Szlagor odniósł się do petycji w Internecie. W obszernym wpisie napisał m.in.:
"Zapewniam Państwa, że o wszystkich decyzjach dotyczących przyszłości Waszej szkoły będę z Wami rozmawiał, będzie toczyła się dyskusja społeczna, jednak w tym momencie priorytetem jest walka o zatrzymanie wejścia w życie reformy oświaty. Słyszałem o tym, że mieszkańcy Żywca są gotowi pojechać nawet na pikietę do Warszawy w tej sprawie. Gwarantuję Państwu, że będę pierwszą osobą, która pojedzie tam z Wami, mówiąc wyraźnie, że próbuje się odpowiedzialność za reformy w oświacie przesunąć na samorząd. To jednak nie my samorządowcy podejmowaliśmy decyzje o zmianie systemu edukacji w Polsce. Teraz na nasze barki spadnie jednak odpowiedzialność za podejmowanie niepopularnych decyzji, które gdyby nie reforma, w ogóle nie byłyby dyskutowane" - zakończył swoją wypowiedź Antoni Szlagor.
Z całością, a także odpowiedzią przedstawicieli komitetu można zapoznać się tutaj
Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?