Upał w urzędach. Jak się ubierają pracownicy? [DRESS CODE A UPAŁ]

Jak się ubierają urzędnicy w biurach? A jak powinni?

CZYTAJ KONIECZNIE:
URZĘDNIK W NEGLIŻU? NAWET W UPALE MUSI DOBRZE WYGLĄDAĆ

W Żorach:
O ubiorze decydują sami urzędnicy, ale muszą zachować pewne zasady.

- W naszym magistracie upały nie są nam straszne. W pokojach działa albo klimatyzacja, albo mamy włączone wiatraki. Jest przyjemnie i nie odczuwamy gorąca. Generalnie obowiązuje u nas zasada dobrego urzędniczego dress codu: ma być schludnie, elegancko. To, jak ubierają się nasi pracownicy, zależy od ich dobrego smaku, zdrowego rozsądku - mówi Anna Ujma, doradca prezydenta do spraw promocji kultury i sportu, która lubi tzw. "Luźne piątki" w Urzędzie Miasta w Żorach.

Casual Friday wprowadził kilka miesięcy temu Wojciech Kałuża, wiceprezydent Żor. To oznacza, że w każdy piątek pracownicy urzędu mogą sobie pozwolić na mniej formalny ubiór. Dlatego w piątek latem spotkamy w urzędzie pracowników ubranych w koszule w kratkę, zielone zwiewne koszulki, a nawet wytarte jeansy. Nawet wiceprezydent pozwala sobie na chwilę zapomnienia i ściąga krawat. - W garniturze przyzwyczaiłem się już chodzić. Gdy w piątek mamy do południa wiele spotkań, to nawet gdy jest upał, musimy założyć garnitur i krawat. Jednak, gdy przychodzi już popołudnie i nie ma spotkać, to pozwalam sobie na poluzowanie krawatu i odpięcie guzika w koszuli - mówi Wojciech Kałuża, wiceprezydent Żor.

Warto przy okazji dodać, że to, czy pracownik żorskiego urzędu miasta ubierze w piątek do pracy elegancką koszulę, czy np. czerwona spódnicę do kolan, to jest jego indywidualna sprawa. - Nikogo nie przymuszamy do gwałtownego zmiany stylu ubierania się. Nasz Casual Friday traktujemy jako formę dobrowolności. Nie ma u nas żadnego zarządzenia prezydenta, jak tego dnia powinniśmy się ubierać do pracy. Cieszę się jednak, że wielu z nas w piątek potrafi pokazać trochę inne oblicze urzędnika - zrywamy skorupę oficjalności, rezygnujemy ze sztywnego ubioru. Nasi pracownicy wybierają luźne, sportowe ubrania. Czy w eleganckiej koszuli, czy w jeansach – nasi pracownicy jednak zawsze są modnie i schludnie ubrani – podkreśla wiceprezydent Kałuża.

W Urzędzie Miasta w Jastrzębiu-Zdroju
Do kwestii ubioru też podchodzą ze zdrowym rozsądkiem.

- Pracownik samorządowy powinien dbać o to, aby jego strój był dostosowany do wykonywanej pracy, schludny i stonowany. Nie mamy narzuconego rodzaju służbowego mundurka, ani jego kolorystyki. Wychodzimy z założenia, że dobór garderoby powinien być uzależniony od typu piastowanego stanowiska i dostosowany do spotkań czy wydarzeń, które są przewidziane w danym dniu. Nie mamy też wyznaczonego jednego dnia w tygodniu, kiedy można przyjść na luzie. Dużo zależy od specyfiki wydziału, w którym się pracuje - wyjaśniają w jastrzębskim magistracie.

- Urzędnik zazwyczaj kojarzy się z osobą siedzącą w biurze, ale nie do końca tak to wygląda. Na przykład pracownicy Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji sporo czasu spędzają poza Urzędem nadzorując remonty czy inwestycje. Trudno wymagać, żeby w takich sytuacjach kobiety po placu budowy chodziły w garsonce i szpilkach, a mężczyźni w garniturach.
Latem, w upalne dni, można sobie pozwolić na więcej swobody, jednak niewskazane są klapki japonki, bluzki odsłaniające ramiona i ze zbyt głębokimi dekoltami czy krótkie spodenki. Warto pamiętać, aby nie przekraczać granic dobrego smaku - dodaje Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju.

Wydział paszportowy UW w Katowicach:
W upalne dni urzędnicy Oddziału Paszportowego Urzędu Wojewódzkiego otrzymują wodę mineralną, ale ochłodę mogą też znaleźć w biurze obsługi klienta, gdzie znajduje się klimatyzacja - To zdecydowanie ułatwia nam prace - mówi Lilianna Berendowicz, kierownik Oddziału Paszportowego Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Ale na korytarzach urzędnicy obserwują też mniejszą ilość klientów. - Liczba osób, którzy ubiegają się o wydanie paszportu jest mniejsza w porównaniu z latami ubiegłymi - dodaje. Może to być związane m.in. z odmiejscowieniem procedury wydawania paszportu, albo z funkcjonowaniem ośmiu punktów, gdzie zainteresowani mogą złożyć wniosek o wydanie paszportu i tam odebrać dokument. Takie punkty działają w: Bytomiu, Jastrzębiu-Zdroju, Pszczynie, Tarnowskich Górach, Tychach, Wodzisławiu Śląskim, Zawierciu i Żorach. Czy w gorące dni obowiązuje jakiś specjalny dress code w urzędzie? - Jako urzędnicy staramy się wyglądać schludnie, czysto i pachnąco. W upalne dni pracownicy mają prawo ubierać lżejsze stroje, ale nie np. roznegliżowane bluzki na ramiączkach - wyjaśnia Lilianna Berendowicz.

W Starostwie Powiatowym w Zawierciu:
W upalne dni nie obowiązuje specjalny dress code. Zdarza się, że urzędnicy przyjdą w krótkiej koszulce, ale nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami. Jak usłyszeliśmy w tym urzędzie, zasada jest jedna: Urzędnik musi byś schludnie ubrany. Gdy temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza nikt nie chodzi jednak tam tak, jakby wybierał się na plażę. Ostatnio, ze względu na bardzo wysokie temperatury, urzędników zwolniono do domu o godzinę wcześniej.

W Jaworznie:
Nie ma szczegółowych wytycznych regulaminowych, ustalających strój urzędników Urzędu Miejskiego podczas letnich upałów. Najważniejsze, by były to stroje niezbyt luźne, odpowiednio dobrane, ale jednocześnie nie przeszkadzające w wykonywaniu codziennych obowiązków. W tym mieście z racji upałów urzędnicy rozpoczynają latem pracę godzinę wcześniej i godzinę wcześniej kończą, w stosunku do "zimowych" godzin przyjmowania klientów.

W Dąbrowie Górniczej:
Także nie ma specjalnego regulaminu, określającego letni strój urzędników Urzędu Miejskiego. Nie mniej jednak trzeba stosować się do ogólnie przyjętych norm i reguł, a więc panowie powinni pracować w koszulach (mogą być z krótkim rękawem), nie muszą zakładać krawatów. Panie także mogą skorzystać w doborze ubioru z letnich sukienek, ale nie mogą być to takie projekty, które bardziej nadają się na plażę niż do pracy w Urzędzie Miejskim. - Najważniejsze, by każda z pracujących w urzędzie osób była ubranie schludnie. Nie wyznaczamy jakiejś kolorystyki czy krojów, zdając się na odpowiedni gust i poczucie estetyki urzędników. Pewnie, że zdarzają się u pań sukienki na ramączkach, ale nie można przekroczyć odpowiedniej granicy. Na razie nie mieliśmy żadnych skarg od osób załatwiających sprawy w urzędzie, które mogłyby się poczuć niekomfortowo, będąc obsługiwanymi przez panie lub panów niestosownie ubranych - tłumaczy Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.

W Urzędzie Miejskim w Zabrzu:
Nawet wysokie temperatury nie są powodem do odstępstw od dress code'u.

- Reprezentujemy urząd przed mieszkańcami i musimy odpowiednią wyglądać. Oczywiście gdy temperatura przekracza 30 stopni, to oficjalny ubiór trudniej się nosi, ale wciąż trzeba - mówi Sławomir Gruszka z Wydziału Kontaktów Społecznych Urzędu Miejskiego w Zabrzu.

Przed upałem trzeba się jednak jakoś ratować. O ile Biuro Obsługi Mieszkańców jest klimatyzowane, o tyle w innych pomieszczeniach urzędu trzeba sobie radzić inaczej. Wiatraki, otwarte okna, zimna woda.

- Radzimy sobie z upałami jak każdy mieszkaniec i wysokie temperatury nie doskwierają nam bardziej niż innym - podsumowuje Gruszka.

W tyskim Urzędzie Miasta:
Nie obowiązuje żaden dokument, który dotyczyłby odpowiedniego dopasowania ubioru. Nikt nie wymaga od urzędników by w upalne dni nosić marynarki, jednak każdy z pracowników powinien zachować etykę urzędu. Duże dekolty i bluzki na ramiączkach się niedopuszczalne- mówi Ewa Grudniok Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Tychach.

*Najlepsze baseny, aquaparki i kąpieliska w woj. śląskim [GŁOSUJ W PLEBISCYCIE]
*Tajemnica śmierci 21-latka w Zawierciu. Jego koledzy oskarżają policję
*Energylandia w Zatorze, atrakcje, ceny, mapa oraz film z kamery Go Pro [WIDEO GO PRO]
*Gdzie na basen? Zobacz kryte baseny w woj. śląskim [LISTA BASENÓW]
*Prognoza pogody na sierpień 2014 [POGODA W SIERPNIU]