Komunikat tchnie optymizmem. A tymczasem... Okręt budujemy od 2001 roku. Ponad 400 mln, to według mojej wiedzy raczej niemal 500 mln. Miał być korwetą, będzie okrętem patrolowym. Jaka to różnica?
Na ukończenie korwety potrzeba byłoby grubo ponad MILIARD zł. Na patrolowiec - patrz wyżej. Wprawdzie te 200 mln na pewno urosną, jednak możliwości bojowe okrętu będą nieskończenie mniejsze od planowanych. A planowanie to zaczęło się jeszcze w minionym tysiącleciu, bo budowa ruszyła w 2001 roku. W tym czasie zestarzał się nie tylko projekt, bo zdążyłby się zestarzeć i gotowy okręt.
ADAM DASZEWSKI O NAJWIĘKSZYM OKRĘCIE II RZECZYPOSPOLITEJ
Czyli po co śmy tę żabę jedli? No, żeby mieć choć jeden nowy okręt w naszej flocie. Ostatni jak dotychczas wszedł do służby (nie do wiary!!!) właśnie w 2001 roku. Przypomnę, że większość jednostek naszej marynarki wojennej, będzie musiała iść na złom w ciągu najbliższej dekady. Co nam zostanie? Admirałowie w kajakach? Już teraz mamy ich bodaj więcej niż pełnowartościowych jednostek.
Więc tak. Cieszyć się należy. Że wreszcie coś drgnęło. Że oprócz decyzji o ukończeniu "Ślązaka", choćby jako okrętu patrolowego pojawiły się projekty modernizacji naszej floty (mało realne, ale przynajmniej to początek jakiejś dyskusji), A flota jest niezbędna.
Ja się nie wybieram odbijać Falklandy Brytyjczykom. Ja tylko wiem, że słabych nikt nie szanuje, a ponad pół tysięcy kilometrów wybrzeża musi mieć sprawnych i nowoczesnych strażników. Tak przy okazji, to też szansa dla naszego przemysłu stoczniowego. Kiedyś budowaliśmy okręty wojenne na eksport. Dziś "Ślązak" powstaje w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej, która jest w stanie upadłości, ale według wizytującej ją komisji sejmowej, jakby się trochę podnosi. Oby! Przemysł zbrojeniowy to miejsca pracy i ogromne pieniądze do zarobienia.
Wiem, wiem to dziś prawie bajka. Ale pomarzyć wolno.
ADAM DASZEWSKI O MIĘDZYWOJENNEJ PMW [CZYTAJ]
A teraz słowo o nazwie. Tu się należy pochwała. Ma piękne tradycje w naszej flocie. Oby była sygnałem, że czasy "Metalowców" i "Rolników" (tak sobie ktoś nazwał rakietowe "tarantule" w latach 80.) przejdą do historii wraz z odejściem tych okrętów spod biało-czerwonej,co jak wspominałem nastąpi najdalej za lat parę.
Więc teraz chlubna lista "Ślązaków".
Pierwszy to były niemiecki torpedowiec z I wojny, otrzymany przez Polskę w ramach podziału kajzerowskiej floty. To nam nim (m.in.) szkoliły się pierwsze kadry Polskiej Marynarki Wojennej.
Drugi (prawie zupełnie zapomniany) to motorówka patrolowa Straży Granicznej zbudowana w polskiej stoczni w Modlinie na początku lat 30.
Trzeci polską banderę nosił w latach 1942-46. Był to niszczyciel eskortowy brytyjskiego typu Hunt II.
Czwarty był okrętem podwodnym jednym z sześciu sowieckiego typu "Malutka". Pływał pod polska banderą w latach 1954 - 66.
Teraz będzie piąty. Oby stał się symbolem odbudowy naszej marynarki wojennej. Tym, którzy pytają - po co nam okręt o ograniczonych (w porównaniu do projektu) możliwościach bojowych odpowiadam, że lepszy rydz niż nic. Zresztą rydze to świetne grzyby.
DASZEWSKI ŻĄDA DOSTĘPU DO MORZA DLA ŚLĄSKA [CZYTAJ KONIECZNIE!]
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?