Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wałęsa w Bielsku-Białej poróżnił radnych. Ale pozostał Honorowym Obywatelem Miasta Bielska-Białej

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Lech Wałęsa pozostaje Honorowym Obywatelem Miasta Bielska-Białej. Taki tytuł rada nadała mu w 1991 r.
Lech Wałęsa pozostaje Honorowym Obywatelem Miasta Bielska-Białej. Taki tytuł rada nadała mu w 1991 r. Przemysław Świderski
Lech Wałęsa pozostanie Honorowym Obywatelem Miasta Bielska-Białej. Rada miejska odrzuciła petycję Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, które domagało się odebrania byłemu prezydentowi tego wyróżnienia. - Lech Wałęsa też nie jest czarno-biały, ale pozostaje postacią wielką i w dodatku bezpośrednio związaną z historią naszego regionu i miasta - argumentował Janusz Okrzesik, przewodniczący bielskiej rady, w latach 80. mocno związany z podziemiem solidarnościowym.

Dyskusja o zasługach Lecha Wałęsy, jego przeszłości, współpracy ze służbami bezpieczeństwa wywołała duże emocje na czwartkowej (28 stycznia) sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej - radni zastanawiali się nad odebraniem byłemu prezydentowi RP Honorowego Obywatelstwa Miasta Bielska-Białej. Taki tytuł Lech Wałęsa otrzymał od bielskiej rady w 1991 r. Teraz jednak Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin zwróciło się z petycją, by ten tytuł Wałęsie odebrać.

Lech Wałęsa? Nie zasługuje na tytuł w Bielsku-Białej

Paweł Czyż, rzecznik Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin wskazał na sesji, że kiedy rada miejska w 1991 r. podejmowała decyzję honorującą prezydenta Wałęsę, nie miała takiej wiedzy, jaka jest obecnie.

-Uwikłanie Lecha Wałęsy w związki ze Służbą Bezpieczeństwa zostało potwierdzone przez IPN oraz analizy grafologiczne. Prezydent Wałęsa nigdy nie przeprosił społeczeństwa za swoje uwikłanie, mimo oczywistych zasług. Oczywiście otrzymał pokojową Nagrodę Nobla, ale gdy była ona przyznawana, to dokumenty, które wysypały się z szafy komunistycznego dygnitarza nie były znane – wskazywał Czyż podkreślając zarazem, że Lech Wałęsa jest osobą kontrowersyjną dla wielu mieszkańców Bielska-Białej. Zaapelował do radnych o poparcie petycji w imię prawdy historycznej.

Wtedy wśród radnych rozgorzała dyskusja. Poza formalnymi względami na temat zmiany uzasadnienia uchwały odrzucającej petycję, duże emocje wzbudził sam temat Lecha Wałęsy. Przedstawiciele klubu radnych PiS byli za tym, by pozbawić go honorowego obywatelstwa Bielska-Białej.

- Dla mnie postać Lecha Wałęsy jest postacią nieczytelną. Bezspornym faktem jest, że był tajnym współpracownikiem zarejestrowanym do 1976 roku. Czy po tym okresie był samodzielny? Czy miał ludzi, którzy nim sterowali, a jeśli nie sterowali, to czy - wiedząc, że istnieją na niego teczki - działał w sposób nieautonomiczny? - wskazywał radny Janusz Buzek z klubu radnych PiS nawiązując do prób wygaszania strajków przez Lecha Wałęsę w 1981 r.

Za odebraniem tytułu Wałęsie opowiadali się także Andrzej Gacek, Barbara Waluś oraz Edward Kołek. Gacek wskazał, że Wałęsa, który przyjechał do Bielska-Białej starał się wygasić strajk, ale ponieważ był w mniejszości, nie dopiął swego. Barbara Waluś przypomniała, że jako jedna z jedenastu kobiet była w międzyzakładowym komitecie strajkowym. - Ten zamiar Wałęsy – to była sprawa głośno mówiona, by ten strajk ugasić. Ale trwały mocne starania Patrycjusza Kosmowskiego, żeby go kontynuować – zaznaczyła.

- Może ta prawda jest niewygodna dla niektórych środowisk, ale taka jest. Każdy ma prawo do błędu, ale uporczywie trwanie w błędzie to już coś więcej, niż tylko błąd popełniony w młodości – wtórował Edward Kołek.

Lech Wałęsa? Szacunek ma wszędzie

W innym tonie wypowiadali się radni Niezależnych.BB oraz Wspólnie dla Bielska-Białej. - Czy donoszenie na kolegów i współpraca z SB zasługują na pochwałę? No, nie zasługują. Ale czy skreślają zasługi, które Lech Wałęsa miał dziesięć lat później? No, nie przekreślają – ocenił Tomasz Wawak z Niezależnych.BB.

A Dariusz Michasiów z klubu Wspólnie dla Bielska-Białej zauważył, że podróżując od 25 lat po świecie zawsze spotykał się z tym, że ludzie znają i szanują Lecha Wałęsę. - Czy był to zapyziały bar w Buenos Aires, czy klasztor buddyjski w Laosie, czy wypalone miejsce w Botswanie albo Zimbabwe, gdzie rozmawiałem z miejscowym ludem - wszędzie padało nazwisko Wałęsy. Apeluję, byśmy nie deprecjonowali tak wielkiego Polaka, który jest darzony wielkim szacunkiem na świecie – powiedział.

Janusz Okrzesik (Niezależni.BB), przewodniczący rady miejskiej, w latach 80 związany z podziemiem solidarnościowym wyznał, że doskonale rozumie osoby, które są oburzone na Lecha Wałęsę i reagują emocjonalnie na wynoszenie go na piedestał.

- Może tym łatwiej mi rozumieć takie postawy, że ja nigdy specjalnym wielbicielem postaci Lecha Wałęsy nie byłem - przyznał Okrzesik. - Ze względu na mój życiorys jest mi niesłychanie przykro z powodu tego, jakie fakty o Lechu Wałęsie zostały ujawnione i że nie miał odwagi, by przyznać się do tego – powiedział szef rady miejskiej.

Zwrócił jednak uwagę, że potwierdzone zarzuty wobec Wałęsy, o których wiadomo, powstały w oparciu o materiały SB. – To straszne, że historię Polski piszemy w oparciu o esbeckie materiały, które gromadzone były z myślą o manipulacji i są pełne najgorszych rzeczy. A umykają nam piękne rzeczy, których było jeszcze więcej, a których nie znajdziemy w esbeckich materiałach – zaznaczył.

Wałęsa związany z historią Bielska-Białej i regionu

Oceniając postawę Lecha Wałęsy w latach 70. Janusz Okrzesik przytoczył zdanie z wiersza Wisławy Szymborskiej „tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Stwierdził, że wygląda na to, iż w latach 70. Lech Wałęsa, jako młody chłopak poddał się strachowi, ale ostatnie ślady współpracy dotyczą roku 1976. Wtedy zaczynają się wolne związki zawodowe i heroiczny okres w życiu Wałęsy, gdzie nie ma żadnych potwierdzeń, ani istotnych śladów wskazujących na współpracę z SB.

- Nawet jeśli stwierdzimy słabości i nieprawidłowości w życiorysie Lecha Wałęsy, to nie przekreślają one tego, za co go doceniamy i za co został honorowym obywatelem Bielska-Białej – przyznał Janusz Okrzesik. - Gdybyśmy dyskutowali, czy wyróżniać Lecha Wałęsę nadając mu honorowe obywatelstwo, miałbym potężne wątpliwości. Ale dyskutujemy nad tym, czy istnieją wystarczające powody, by dokonywać demonstracyjnego odebrania mu takiego tytułu. Moim zdaniem nie istnieją. Jesteśmy w sytuacji, w której musimy się pogodzić, że świat nie jest czarno-biały. Lech Wałęsa też nie jest czarno-biały, ale pozostaje postacią wielką i w dodatku bezpośrednio związaną z historią naszego regionu i miasta. W związku z tym powinien pozostać honorowym obywatelem Bielska-Białej z całym szacunkiem do jego dorobku i z całym szacunkiem i zrozumieniem dla krytyków jego postaw – dodał.

Ostatecznie rada odrzuciła petycję Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin - 12 radnych głosowało za jej odrzuceniem, 8 było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu. Lech Wałęsa pozostaje Honorowym Obywatelem Miasta Bielska-Białej.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera