Samochody, pociągi i prywatni przewoźnicy
Obecnie Państwowa Komunikacja Samochodowa już właściwie nie istnieje i w Polsce nie ma możliwości przemieszczania się PKS-ami, które kiedyś były głównym środkiem transportu w obrębie całego kraju. Dzisiaj korzystamy głównie z samochodów, które dawniej należały do rzadkości, a także pociągów regionalnych i dalekobieżnych oraz z usług prywatnych przewoźników. Jazda busem czy autokarem konkretnej firmy przewozowej to często jedyna opcja w drodze do szkoły bądź pracy.
Na najczęściej uczęszczanych trasach możliwości jest więcej – zarówno pod kątem częstotliwości odjazdów, jak też wyboru przewoźników. Bywa jednak, że transport obejmują monopoliści, którzy narzucają swoje ceny biletów, a przemieszczające się ich busami czy autokarami osoby muszą podporządkować się ich rozkładom jazdy. W zależności od miasta bądź regionu, transport międzymiastowy rządzi się swoimi prawami.
W czasach PRL-u dominowały PKS-y
Kilkadziesiąt lat temu Państwowa Komunikacja Samochodowa była jedynym przewoźnikiem państwowym w kraju. Tymi autobusami przemieszczali się na co dzień Polacy, którzy pracowali bądź uczyli się w innych miastach czy miejscowościach niż te, w jakich mieszkali. Wsiadali do PKS-ów, gdy jechali na wycieczkę lub spotkanie albo zakupy poza miejscem zamieszkania. Tymi autobusami podróżowali po kraju, a także zmierzali w odwiedziny do swoich krewnych w różnych częściach Polski.
Chociaż była też możliwość podróżowania pociągiem, to jednak tę opcję brano pod uwagę w przypadku dalszych dystansów, bo nie wszędzie znajdowały się stacje kolejowe. Przejeżdżające po ulicach PKS-y były stałym elementem przestrzeni miast i wsi, a na przystankach tłumy mieszkańców oczekiwały na nierzadko opóźnione autobusy. Przeważnie było w nich ciasno, bo zabierały rzesze uczniów oraz pracowników różnych zakładów pracy, a także ludzi, wybierających się do pobliskich miast na zakupy czy w celu załatwienia ważnych spraw. Jazda PKS-em dla wielu Polaków była codziennością, w której wiele działań było uzależnionych od godzin odjazdu autobusu. Spóźnienie zazwyczaj oznaczało niedotarcie na czas do pracy lub zajęcia lekcyjne, gdyż kolejnego autobusu nie można było się spodziewać choćby w ciągu najbliższej godziny. Trzeba było mądrze planować czas i brać pod uwagę wszelkie utrudnienia.
W załączonej galerii prezentujemy przykładowe zdjęcia PKS-ów, jakie jeździły po ulicach polskich miast i wsi w czasach PRL-u, a także autobusów miejskich z dawnych lat. Fotografie zostały udostępnione przez Narodowe Archiwum Cyfrowe. Zobacz, jak to było kiedyś!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?