PAPER FEST: Papierowe Targi w katowickim Spodku trwają ZDJĘCIA

- Wiadomo, że papier pojawia się na większych wydarzeniach, ale myślę, że to jedyne targi w Katowicach, które opierają się tylko na papierze - mówi Karolina Czaja z Hola Studio, które jest współorganizatorem Paper Fest. - Znajdziemy tutaj plakaty, notesy, kalendarze, dekoracje do domu, ale są również firmy, które zajmują się introligatorstwem, czy sitodrukiem - dodaje Karolina Czaja.

W katowickim Spodku do godz. 18.00 Anna Czuż prowadzi warsztaty kaligraficzne. - Są specyficzne, bo dotyczą dźwięku, harmonii i dysharmonii i na tej podstawie uczestnicy warsztatów będą pracować - mówi Karolina Czaja.

Później, od godz. 18.00 do 20.00 będziemy mogli wziąć udział w warsztatach introligatorskich. Poprowadzi je Natalia Jerzak i Magdalena Seget - projektantki graficzne.

Wśród wystawców znajdziemy stoisko Michasi Kowal, która własnoręcznie przygotowuje plakaty dla swoich klientów.

- Studiowałam ilustracje w Londynie - mówi Michalina Kowal. - Tam jest o wiele więcej targów i ludzi, którzy zainteresowani są tego typu rzeczami. Jednak, kiedy skończyłam studia, postanowiłam wrócić do Polski. Tutaj zainteresowanie ludzi wzrasta i chętnie sięgają po tego typu ilustracje, żeby zawiesić je na ścianach swoich domów. Chce pokazywać ludziom, że można tworzyć ciekawe rzeczy. Przeciętny czas rysowania plakatu to praca od 7 do 10 godzin. Rysuję w dość specyficzny sposób. W mojej pracy wykorzystuję pipetę lekarską i rysuję tuszem indiańskim. Na plakatach można zobaczyć moje własne pomysły, bądź prace, które wykonałam na indywidualne zamówienie. Po zgodzie na ich powielenie przywiozłam je na targi - mówi Michalina Kowal, która przyjechała na targi spod Warszawy, gdzie mieszka.

Podczas Paper Fest spotkaliśmy również Joannę Sitko, która przyjechała z Białegostoku. Jest introligatorką i prowadzi firmę, w której na specjalne zamówienia tworzy m.in. albumy na zdjęcia.

- Głównie wykonuje albumy na zdjęcia, ręcznie robione, spersonalizowane, często z jakimiś nietypowymi okładkami - mówi Joanna Sitko z Papier LAB, introligatorstwo artystyczne. - Do Katowic przywiozłam również notesy i rysowniki, żeby klienci mogli zobaczyć co może zrobić introligator. Teraz z tego żyję. Łącze moje dwa zawody, bo jestem konserwatorem papieru, czyli znam introligatorstwo od podszewki, ale skończyłam również działania interdyscyplinarne, czyli znam sztuki multimedialne. Targi to okazja, żeby się wypromować i rozmawiać z klientami. Takie rozmowy dają bardzo dużo, bo ludzie często mówią czego oczekują i co chcieliby dostać. Jeżeli chodzi o pracę nad albumem, to jeden wykonuję cały dzień, bo musi przejść klika etapów. Wykorzystuję papier, który jest bezkwasowy. Dzięki temu nasze przyklejone zdjęcia nie starzeją się razem z papierem. Klienci często kupują moje albumy jako prezent na różne okazje. Pamiętajmy, że zdjęcia to najlepsza pamiątka, więc warto, żeby były w miejscu, w którym się nie zgubią - mówi Joanna Sitko.

Tych przestępczyń szuka policja. Poznajecie? Oto nazwiska

Największe absurdy Śląska i całej Polski. Nie uwierzycie, jeśli nie zobaczycie

KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

Wakacje w mieście nie muszą być nudne! Można się o tym przekonać odwiedzając Silesia City Center. Na Placu Słonecznym powstało sportowo-rekreacyjne centrum rozrywki o nazwie Silesia Summer Park. Na jego terenie znajduje się wszystko, czego potrzeba do dobrej zabawy: pole do mini golfa, boisko do streetballu, ścianka wspinaczkowa, a także park linowy dla najmłodszych w formie małpiego gaju.

Paper Fest odbywa się w Spodku, przy tarasie, gdzie działa pub Kato Zwei, który jest współorganizatorem tego wydarzenia.