Wodzisławscy policjanci zatrzymali pięć osób podejrzanych o udział w zabójstwie w Radlinie, do którego doszło przed sześcioma dniami

Przypomnijmy, minioną środę media obiegła informacja dotycząca pożaru w Radlinie przy ulicy Mariackiej. Na miejscu znaleziono zwłoki. Prokuratura, zajmująca się sprawą, szybko ustaliła, że wydarzenie nie był wynikiem pożaru, a podpalenia.

- Wysłani na miejsce mundurowi zauważyli pożar wskazanego w zgłoszeniu pustostanu oraz przyległych szałasów. Natychmiast powiadomili straż pożarną. W trakcie prowadzonych czynności gaśniczych strażacy natrafili na zwłoki mężczyzny. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz wykonali czynności procesowe z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa - informuje Śląska Policja.

Okazało się, że policja ma do czynienia z brutalnym morderstwem 47-letniego mężczyzny. Okazało się, że został on pozbawiony życia za pomocą siekiery, a następnie podpalony.

- Radlińscy i wodzisławscy policjanci, dzięki intensywnie prowadzonym czynnościom, zatrzymali do sprawy 5 mężczyzn w wieku od 30 do 66 lat. Gdy 4 mężczyźni wytrzeźwieli, zostali przesłuchani i zwolnieni - informuje Śląska Policja.

Ostatni, 50-letni przesłuchiwany, usłyszał 3 prokuratorskie zarzuty - zabójstwa, kierowania gróźb karalnych oraz sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, za co grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 10 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Na wniosek śledczych i prokuratury mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Śledztwo trwa.