Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Przybędzy: Wyrok dla sprawcy to 5 lat więzienia. Zginęło 8 osób

JAK
Rozprawa ws. wypadku w Przybędzy
Rozprawa ws. wypadku w Przybędzy Jacek Drost
Wypadek w Przybędzy - wyrok dla sprawcy: Pięć lat więzienia, sześcioletni zakaz powadzenia pojazdów mechanicznych, nawiązki dla pokrzywdzonych po 2 tys. zł oraz zwrot kosztów procesu w wysokości ponad 39 tys. zł – taką karę orzekł dzisiaj sąd wobec Janusza S., który w marcu 2012 roku w Przybędzy na Żywiecczyźnie spowodował wypadek, w którym zginęło 8 osób, a 10 zostało rannych.

Oskarżony nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku. Przewodniczący rozprawie sędzia Wojciech Paluch odczytał list oskarżonego. Napisał on: "(...) Mam świadomość, że żadne słowa nie zawrócą zaistniałego biegu wydarzeń. Jeśli jestem winien, to całą mocą z całego siebie przepraszam i proszę o wybaczenie - napisał Janusz S., dodając, że sam nie mógł stawić się w sądzie i odczytać listu, bo jest to ponad jego siły (mężczyzna przeszedł załamanie nerwowe, leczy się psychiatrycznie).

ZOBACZ KONIECZNIE:
ZDJĘCIA Z KOSZMARNEGO WYPADKU GÓRNIKÓW W PRZYBĘDZY

W mowie końcowej obrońca oskarżonego mec. Maciej Zubek domagał się uniewinnienia Janusza S. (prokurator żądał sześciu lat więzienia) podkreślając, że był to nieszczęśliwy wypadek. Zwrócił m.in. uwagę, że bus marki mercedes, którym jechali górnicy, nie był do końca sprawny, że jego kierowca jechał z niedozwoloną prędkością 90 km na godz., a pojazd nie był przystosowany do przewozu tylu osób.

Sąd nie podzielił zdania obrony. Uznał, że winę ponosi tylko i wyłącznie Janusz S., który prowadził ciągnik scania z wózkiem do przewozu drewna. W opinii biegłych jako właściciel firmy przewozowej i kierowca zawodowy poruszał się on po drodze zestawem, który stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, bo wózek był w złym stanie technicznym, a do tego został niewłaściwie połączony z ciągnikiem - domowym sposobem, na szybko, za pomocą spawarki zostały wycięte pewne elementy konstrukcji, co powodowało, że cały zestaw niestabilnie zachowywał się na drodze.

W efekcie naczepa uderzyła w jadącego z naprzeciwka busa. Wracali nim górnicy z kopalni "Mysłowice-Wesoła". Na miejscu zginęło sześciu pasażerów i kierowca. Ósma osoba zmarła w szpitalu.

Mec. Zubek nie wyklucza odwołania.

- Wyrok jest sprawiedliwy - powiedziała żona jednego z mężczyzn, który zginął w wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!