W grudniu ubiegłego roku w Siemianowic Śląskich przy ul. Oświęcimskiej 16, obok siedziby Fundacji "Piastun Wyrównywanie Szans", w ramach programu „Jadłodzielnia dla Śląska” stanęła lodówka społeczna, która służy do dzielenia się jedzeniem. To odpowiedź na problemy związane z niedojadaniem i marnowaniem żywności. Jak przekonuje Adam Klacka, wiceprezes fundacji, lodówka regularnie co kilka godzin jest uzupełniana produktami. Osób korzystających z tej formy wsparcia również nie brakuje. Nie inaczej było w minione święta Wielkanocne.
- Przez cały okres świąt jadłodzielnia była non-stop zapełniana przez osoby prywatne, przez naszą fundację i osoby z Fundacji Wolne Miejsce. Jak widać, lodówka znów jest pusta. Obrót żywnością jest bardzo duży – przekonuje Adam Klacka.
Zobacz zdjęcia:
Tak też rzeczywiście było we wtorek 19 kwietnia. Około godziny 12.00 na półkach lodówki przy ul. Oświęcimskiej w Siemianowicach nie było nic. Po zaledwie kwadransie można już było tu znaleźć pisanki, babkę piaskową, białą kiełbasę, sałatkę warzywną, chrzan i różne inne produkty, które poprzedniego dnia nie zniknęły ze świątecznego stołu. W ciągu niespełna 20 minut zjawiły się tam cztery osoby. Dwie pierwsze włożyły do lodówki jedzenie, a dwie następne wzięły ze sobą kilka produktów.
Nie przeocz
- Wojsko sprzedaje auta, łodzie, sprzęt do nurkowania, AGD, biurowy i warsztatowy
- Tanie domy od komornika czekają na nowych właścicieli! Zobacz oferty z woj. śląskiego
- Tak mieszkają śląscy milionerzy! Zobacz najdroższe domy na sprzedaż w woj. śląskim
- Magda Gessler zrobiła rewolucję w sosnowieckiej restauracji. Jak teraz wygląda?
- Śledzi nie biorę, sałatki też nie. Może ktoś, kto przyjdzie po mnie, to weźmie. Musi też coś zostać dla innych – tłumaczy mężczyzna, który we wtorek skorzystał z tej formy wsparcia.
Fundacja „Piastun Wyrównywanie Szans” prowadzi w województwie śląskim cztery lodówki społeczne w ramach programu „Jadłodzielnia dla Śląska”. Sprzęty zostały zakupione dzięki wsparciu firmy Sii Polska, która na ten cel przekazała 35 tysięcy złotych. Można je znaleźć w Siemianowicach Śląskich przy ul. Oświęcimskiej 16, w Chorzowie przy ul. 3 Maja 31, w Wojkowicach przy ul. Sobieskiego 125 i w Miasteczku Śląskim przy ul. Staromiejskiej 8.
- Szacujemy, że w skali roku minimum tona żywności zostanie uratowana dzięki naszym jadłodzielniom. Spełnia to swoją rolę. Są ludzie, którzy przynoszą jedzenie, jak i ci, którzy je biorą ze sobą – mówi Adam Klacka.
Pierwsze półrocze programu „Jadłodzielnia dla Śląska” pokazało, że inicjatywa działa zgodnie z założeniami. Obrót żywnością odbywa się w dużym stopniu samoczynnie – są ludzie, którzy przynoszą jedzenie, są również osoby, które korzystają z tej formy wsparcia. Jak przekonuje Adam Klacka, pracownicy fundacji starają się nie ingerować w to, kto i ile zabiera produktów z lodówek. Okazuje się, że o równowagę w dystrybucji żywności często same dbają osoby korzystające z tej formy wsparcia.
Przy starcie programu wiele obaw wzbudzały akty wandalizmu, z którymi mogły się spotkać ogólnodostępne lodówki. Na szczęście wszystkie sprzęty nieprzerwanie pełnią swoją misję. W 2022 roku doszło jedynie do incydentu w Chorzowie, gdzie wandale wyrwali drzwi z lodówki. Na szczęście nie uszkodzili zawiasów, dlatego udało się ją szybko naprawić.
Musisz to wiedzieć
- Takie są najlepsze zioła na cholesterol. Obniż poziom cholesterolu domowymi sposobami
- Takie mają być emerytury w lipcu po zmianach podatkowych. Mamy nowe wyliczenia!
- Sosnowiec: Na stadionie zaczyna kiełkować trawa, a kibice pytają już o mecz otwarcia
- Pół roku temu ruszyła budowa nowego stadionu GKS Katowice. Jak wygląda to miejsce?
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?