Z młotkiem w ręku wpadł w szał. Zniszczył windę, auto, napadł... AKT OSKARŻENIA

Z młotkiem w ręku wpadł w szał. Zniszczył windę, auto, napadł... AKT OSKARŻENIA

29-letni jastrzębianin, Damian B., stanie przed sądem za dokonanie napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Chodzi o głośną sprawę z 15 kwietnia tego roku, gdy bandyta sterroryzował ekspedientkę w sklepie „Żabka”, trzymając w ręku trzykilowy młotek. Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie. Sąd w Jastrzębiu, gdzie toczyć się będzie rozprawa, nie wyznaczył jeszcze terminu pierwszego posiedzenia.

Do zdarzenia doszło przy ulicy Harcerskiej. Mężczyzna wpadł do sklepu i zamachnął się na ekspedientkę młotkiem, jakby chciał jej zadać cios. – Dawaj k… coś na otrzeźwienie – ryknął do kobiety.

Sparaliżowana strachem, jak później tłumaczyła policjantom, nie była w stanie się ruszyć, ani powiedzieć słowa. Damian B. więc sam zabrał łup: dokładnie osiem paczek papierosów i butelkę wódki. Nie zdążył jej spożyć, bo kilka minut później leżał już skuty kajdankami na chodniku. Policjantów wezwał kierowca volvo, który wcześniej przy tej samej ulicy został zaatakowany przez sprawcę.

Nasz oskarżony zagrodził mu drogę i uderzył kilka razy młotkiem w samochód. Kierowca próbował go wyminąć, a ten przejechał narzędziem wzdłuż całego auta, powodując uszkodzenia o wartości ponad 2 tysięcy złotych – wyjaśnia prokurator Jacek Rzeszowski, szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.

Okazuje się, że tego dnia Damian B. już wcześniej wpadł w szał i zniszczył windę w pobliskim bloku. Rozbił młotkiem drzwi wejściowe, kasetę z przyciskami, zniszczył kamerę i fotokomórkę. – Łącznie spółdzielnia mieszkaniowa oszacowała straty na 2 tysiące 433 złote i 96 groszy – dodaje prokurator.

Mężczyzna trafił do aresztu, przebywa w nim do dziś. Już po zatrzymaniu okazało się, że od czerwca 2014 do marca 2015 nie płacił alimentów na córkę – lista zarzutów się więc wydłużyła. Co kierowało 29-latkiem, dlaczego wpadł w szał?

Nie był ani pod wpływem narkotyków, ani alkoholu. Na początku przyznał się do winy, ale konsekwentnie odmawia wyjaśnień. Biegli natomiast uznali go za poczytalnego – wyjaśnia Rzeszowski.

29-latek ma wykształcenie podstawowe, był już wcześniej karany m.in. za niepłacenie alimentów. Nie miał stałej pracy. Grozi mu do 15 lat więzienia.

*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi