Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Puławy 3:1 ZDJĘCIA, RELACJA Dwa gole Słowaka Pribuli

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock
Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock Lucyna Nenow
Piłkarze Zagłębia odnieśli pierwsze od sześciu tygodni zwycięstwo na swoim boisku pokonując Wisłę Puławy. Po pół godzinie gry wydawało się, że sosnowiczanie rozniosą beniaminka, bo grali naprawdę dobrze, ale po kontaktowej bramce to goście ruszyli do ataku i dopiero drugie trafienie Martina Pribuli przypieczętowało sukces gospodarzy.

Rozpoczęło się znakomicie dla podopiecznych trenera Dariusza Banasika. Już w 9 minucie na strzał z 20 m zdecydował się Tomasz Nowak, a piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i mimo że leciała w środek bramki to zmyliła Nazara Peńkovecia. Chwilę później Nowak znów postraszył ukraińskiego bramkarza Wisły, ale tym razem minimalnie chybił celu. W 22 minucie nie pomylił się za to Martin Pribula. Słowak spokojnie przelobował golkipera z Puław.

ZOBACZ KONIECZNIE:
DUDEK I MENEDŻER LEWANDOWSKIEGO NA TRYBUNACH ZAGŁĘBIA SOSNOWIEC

Zagłębie kontrolowało sytuację na boisku i zanosiło się na pogrom beniaminka. Gospodarze wyprowadzali składne kontry po których miejscowi kibice nie tylko bili brawo, ale momentami na trybunach zrywał się nawet spontaniczny doping. Sosnowiczanom zawsze jednak czegoś brakowało w ostatnim podaniu i kolejne gole przed przerwą już nie padły.

Niespodziewanie kontaktową bramkę zdobyła natomiast Wisła. Z prawej strony idealnie dośrodkował piłkę doskonale znany w naszym regionie Jakub Smektała, a Mariusz Idzik głową dopełnił formalności. Goście poszli za ciosem i chwilę później przeprowadzili kopię tej akcji, ale tym razem 20-letni napastnik strzelił wprost w ręce Wojciecha Fabisiaka.

Jeszcze przed przerwą groźnie z rzutu wolnego strzelał Sylwester Patejuk, a w ostatniej akcji I połowy szarżę Iwana Łytwyniuka w ostatniej chwili powstrzymali Michał Fidziukiewicz do spółki z Fabisiakiem. Gospodarze odpowiedzieli tylko kolejnym uderzeniem Nowaka, po którym piłka musnęła poprzeczkę.

Okazało się, że puławianom animuszu starczyło tylko na kwadrans i po zmianie stron znów dominowało Zagłębie. Świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Sebastian Milewski, ale jego strzał z dystansu trafił w słupek, a dobitka Konrada Michalaka poszybowała wysoko nad poprzeczkę. Później dobrą sytuację miał Wojciech Łuczak, lecz nie trafił w polu karnym w piłkę.

W końcu sosnowiczanom wyszła jednak kontra, która dawał im trzeciego gola. Prawą stroną boiska pognał do przodu Łuczak, a gdy już zgubił obrońcę rozejrzał się i idealnie podał do Pribuli, a Słowak z bliska dopełnił formalności strzelając swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Łuczak też mógł wpisać się na listę strzelców, lecz w końcówce uderzył piłkę tuż nad spojeniem bramki gości. Dobrą okazję zmarnował też rezerwowy Łukasz Matusiak oraz Michalak, który będąc sam na sam strzelił obok słupka.

Zagłębie Sosnowiec – Wisła Puławy 3:1 (2:1)

Bramki 1:0 Tomasz Nowak (9), 2:0 Martin Pribula (22), 2:1 Mariusz Idzik (35), 3:1 Martin Pribula (62)

Sędziował
Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów 2.000

Żółte kartki Budek, Łuczak (Zagłębie) – Łytwyniuk (Wisła)

Zagłębie: Fabisiak - Sierczyński, Budek, Bogusławski, Bartczak – Michalak, Milewsk (90+1. Krzykowski)i, Łuczak, T. Nowak, Pribula (72. Matusiak) – Fidziukiewicz (87. Ryndak).

Wisła: Peńkoweć– Hiszpański, Poznański, Żemło, Łytwyniuk – Smektała (86. Pożak), Maksymiuk, Szczotka (72 K. Nowak), Głaz (58 Kolehmainen), Patejuk – Idzik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!