Zakład przetwarzania odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne miał powstać na terenie dawnej elektrowni Halemba. Działka znajduje się na zrekultywowanym składowisku pyłów dymnicowych przy ulicach Wiśniowej i Mikołowskiej w Starej Kuźnicy, zaledwie kilkaset metrów od najbliższych zabudowań.
Głównym celem inwestycji miała być produkcja granulatu cementowego, betonu oraz mieszanek cementowo-żużlowo-kruszcowo-popiołowych, wykorzystywanych do budowy dróg oraz infrastruktury drogowej. Mieszkańcy sprzeciwiali się tej inwestycji.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY NA FORUM
– W przetwórni odpadów znajdzie się ponad 300 różnych niebezpiecznych substancji, w tym między innymi rtęć, kadm, azbest – podkreśla pan Jerzy, jeden z mieszkańców Halemby.
Przypomnijmy, że rudzki magistrat w marcu otrzymał raport oddziaływania inwestycji na środowisko z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, natomiast w kwietniu przystąpiono do konsultacji społecznych. Odbyły się także dwa spotkania z mieszkańcami Halemby i Starej Kuźnicy, którzy stanowczo opowiedzieli się przeciwko tej inwestycji. Obecnie trwa postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia, które na wniosek inwestora, czyli spółki A.S.A. Eko Polska Sp. z o.o., prowadzi magistrat.
Wiele wskazuje jednak na to, że instalacja nie powstanie. Podczas konsultacji społecznych do magistratu wpłynęło 200 wniosków merytorycznie uzasadniających szkodliwość instalacji dla środowiska.
– Cieszy mnie fakt, że mieszkańcy Kłodnicy tak szybko zareagowali i sprawdzili raport RDOŚ. Między innymi dzięki temu, że sami zaangażowali specjalistów, naukowców, możemy wydać negatywną decyzję – zapowiedziała podczas sesji rady miasta Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej.
– Postępowanie trwa. Musimy odnieść się do wszystkich zgłoszonych uwag – informuje z kolei Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Protesty mieszkańców są ważne i bierzemy je pod uwagę. Pojawił się też nowy, silny argument. Marszałek województwa przekazał nam, że zgodnie z przepisami, na składowisku odpadów nie można budować żadnych budynków ani wykonywać wykopów czy instalacji naziemnych i podziemnych przez 50 lat od czasu jego zamknięcia – precyzuje Krzysztof Mejer.
To jeden z argumentów, który prawdopodobnie przesądzi o tym, że rudzki magistrat wyda negatywną decyzję. Sporną kwestią w przypadku budowy zakładu przetwarzania odpadów była też sprawa drogi dojazdowej, która miała biec od strony Mikołowa przez Śmiłowice. W czasie konsultacji społecznych w Rudzie Śląskiej wiceprezydent Mejer stwierdził, że rozmawiał z burmistrzem Mikołowa, Stanisławem Piechulą, na temat budowy drogi i wypracowania kompromisu.
Tymczasem Mateusz Handel, wiceburmistrz Mikołowa, ucina spekulacje, jakoby kwestia drogi była wcześniej uzgadniana. – Z Mikołowa nie wypłynęła żadna zgoda na taką inwestycję – mówi Mateusz Handel.
Temat budowy zakładu poruszył mikołowian do tego stopnia, że został on przedstawiony 18 maja podczas ostatniego zebrania komisji ds. ochrony środowiska w Mikołowie. – Nie ukrywam, że tego typu inwestycja w bezpośrednim sąsiedztwie naszego miasta jest przez nas niepożądana, dlatego cieszy decyzja władz Rudy Śląskiej. Nasze stanowisko w tej sprawie mogło być tylko negatywne, ze względu na dobro mikołowian i interes miasta – kończy Handel.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY NA FORUM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?