Wspaniale, że ten obraz nie został zniszczony - przyznaje z ulgą Irena Adamczyk, kierownik działu sztuki Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie. Dokładnie 22 lata od głośnej kradzieży w Muzeum Zofii Kossak w Górkach Wielkich odnalazł się jeden z zabranych wówczas obrazów - "Autoportret" Wojciecha Kossaka, namalowany przez artystę w 1924 roku.
Po kradzieży, do jakiej doszło w czerwcu 1993 roku, dotąd odnaleziono tylko cztery z 12 skradzionych dzieł. Piąty obraz "wypłynął" w dość nieprzewidywalnych okolicznościach. Nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy przyznaje, że sprawa ujrzała światło dzienne, gdy mieszkaniec Bydgoszczy kupił ten obraz na jednej z giełd w Warszawie.
- Mężczyzna nie był świadomy, co posiada, więc zgłosił się do rzeczoznawcy - biegłego sądowego z Bydgoszczy, by ten wycenił obraz. Wtedy usłyszał, że to oryginał, który skradziono 22 lata temu - mówi policjant.
Nabywca obrazu poprosił rzeczoznawcę o oświadczenie, że dzieło wróci do prawowitych właścicieli. Biegły poinformował policję.
- Przejęliśmy obraz. Dzieło trafiło do muzeum w Bydgoszczy, by było przechowywane we właściwych warunkach - wyjaśnia nadkom. Daszkiewicz.
Irena Adamczyk z Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie, nie kryje satysfakcji z odnalezienia "Autoportretu" Kossaka.
- Bardzo się cieszymy. Często bywa, że takie dzieła po prostu przepadają. Obraz wzbogaci ekspozycję i zbiory w muzeum Zofii Kossak - mówi. Jej zdaniem możliwe, że obrazy zmieniały właścicieli. Niewykluczone, że ich nabywcy nie byli świadomi, że to dzieła kradzione. - Ktoś, kto ma tę wiedzę, nie wypuści dzieła na rynek - uważa.
CZYTAJ TAKŻE:
Skradziony autoportret Kossaka odnaleziony po 22 latach
"Autoportret" Wojciecha Kossaka znajduje się obecnie w Muzeum im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Inga Kopciewicz, zastępca dyrektora bydgoskiego muzeum, wyjaśnia, że to efekt obowiązujących procedur.
- Muzeum jest wyłącznie depozytariuszem. Zgodnie z przepisami, przechowujemy dzieło. Kiedy obraz wróci do Górek Wielkich? To pytanie należy skierować do policji i prokuratury. Wiele zależy od tego, jak szybko uda się zakończyć dochodzenie. Wtedy, miejmy nadzieję, obraz wróci do prawowitego właściciela - zaznacza.
Pracowniczka bydgoskiego muzeum pytana o stan obrazu zastrzega, że nie wie, w jakim stanie "Autoportret" znajdował się wcześniej, dlatego trudno jej ocenić zmiany, jakie mogły zajść przez ostatnie 22 lata.
- W tej chwili to praca wyjęta z ramy. Ma naturalne wzdłużne spękania sklejki. Trudno powiedzieć, czy to wynik zniszczeń, czy naturalnych technologicznych zmian. Jest też niewielki uszczerbek w narożniku obrazu, co często się zdarza przy takich podłożach - wyjaśnia.
Maciej Daszkiewicz podkreśla, że bydgoscy policjanci badają sprawę obrazu. Zebrane materiały przekażą do prokuratury w Cieszynie, która prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży dzieł z Górek Wielkich.
*BURZOWA MAPA POLSKI ONLINE Gdzie jest burza i przygotuj się [RADAR BURZOWY]
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Samochód staranował w przystanek w Chorzowie. Kobieta w szpitalu
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?