Żywo męka w Piekarach Śląskich. Kolejne misterium męki pańskiej na kalwarii. Zobacz ZDJĘCIA

W Piekarach Śląskich trwa misterium męki pańskiej, czy też po śląsku – „żywo męka”. Misterium jest przedstawieniem męki, śmierci Pana Jezusa oraz wydarzeń ich poprzedzających. Jak przypomina m.in. proboszcz bazyliki piekarskiej ks. Mirosław Godziek nie jest to teatr, a czas pomagający przeżywać tajemnice chrześcijańskiej wiary.

— Dziś właśnie na niej możemy dawać świadectwo swojej wiary, być pomocą w przeżywaniu wiary wszystkim tym, którzy uczestniczą w wydarzenia Wielkiego Tygodnia – mówią o misterium organizatorzy wydarzenia.

Wielki Piątek jest kolejnym dniem, kiedy śląscy wierni mogli uczestniczyć w misterium. Uczestniczą w nim setki osób – w zeszłym roku było to ok. 3 tysięcy ludzi.

W tym roku oprócz tego dnia i Niedzieli Palmowej wierni mogli również zobaczyć sceny ostatniej wieczerzy i uwięzienia Pana Jezusa w Wielki Czwartek. Wracając jednak do Wielkiego Piątku. Po ciemnej jutrzni o godzinie 8.00 i gorzkich żalach z kazaniem pasyjnym ludzie przeszli z bazyliki piekarskiej na kalwarię. Tam pokazano spotkanie z Kajfaszem, sąd Piłata i wyśmianie przez Heroda. Następnie aktorzy zaprezentowali sceny biczowania, śmierci na krzyżu (na szczycie kalwarii) oraz złożenie do grobu.

Misterium Męki Pańskiej w Piekarach imponowało rozmachem. W jego przygotowanie zaangażowało się mnóstwo osób, które rozpoczęły przygotowania jeszcze w grudniu zeszłego roku.

— W tym wielkim dziele zaangażowanych jest blisko sto dwadzieścia osób, aktorów, osób z zaplecza scenograficznego, technicznego i organizacyjnego - informuje proboszcz piekarskiej bazyliki ks. Mirosław Godziek oraz Wanda Kowalewska i Mateusz Łyko z Piekarskiego Bractwa Kalwaryjskiego.