Zarząd klubu GKS Katowice przeprasza, a katowicki magistrat zapowiada skierowanie sprawy do śląskiego Kuratorium Oświaty. Powodem są materiały, które trafiły do przedszkolaków w katowickiej Ligocie. Maluchy otrzymały plan lekcji, nalepki i zakładkę - wszystko z logo GKS, ale także plakat z animowanym rysunkiem, na którym kibic w barwach GieKSy, goni chłopca w koszulce z logo Ruchu Chorzów. Scenka opatrzona jest podpisem "Nauczeni za młodu, by unikać smrodu".
AKTUALIZACJA:
Nadal badają nalepkę kiboli GKS Katowice: "Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów" [WIDEO]
- To materiały, które zdecydowanie nie są dostosowane dla dzieci w wieku przedszkolnym, a nawet w wieku szkolnym - ocenia stanowczo Grażyna Burek, kierownik w Wydziale Edukacji w Urzędzie Miasta Katowice.
Urzędnicy zebrali gruby plik materiałów rozdanych przedszkolakom, mają też wyjaśnienia dyrekcji placówki. Podobny komplet dokumentów trafi niebawem do Śląskiego Kuratorium Oświaty.
ZOBACZ KONIECZNIE:
GKS Katowice: Złote Buki rozdane. Rok 2014 podsumowany [ZDJĘCIA Z GALI]
- Z dotychczas zgromadzonych materiałów wynika, że to, co jest w gestii organu prowadzącego (miasta - przyp. red.), czyli zapewnienie bezpieczeństwa, nie uległo naruszeniu. Natomiast naruszenie może dotyczyć nadzoru pedagogicznego i treści, które w przedszkolu były realizowane. W związku z tym podjęliśmy decyzję, aby przekazać sprawę do kuratorium, aby ten organ w związku z kompetencjami, które posiada dokonał jej analizy - wyjaśnia Burek.
W czym rzecz? W minionym tygodniu do magistratu wpłynęła skarga na materiały rozpowszechniane w Przedszkolu nr 17 w Ligocie od rodzica jednego z dzieci. W placówce organizacja o nazwie Female Elite 64 założona przez fanki katowickiej GieKSy, które m.in. przygotowują doping dzieci podczas meczów GKS Katowice na stadionie przy Bukowej, przeprowadziła spotkanie z maluchami. Zgodę na to wydała dyrektorka przedszkola. - Osoba reprezentująca organizację omówiła z dyrektorką projekt, ale jak wyjaśniła dyrektor, nie przekazała konspektu zajęć w formie pisemnej. Podczas zajęć dzieci miały zostać zapoznane z zasadami gry w piłkę nożną i promocji pozytywnego wizerunku kibica. Miały też otrzymać balony - taką wiedzę posiadał dyrektor, gdy wyrażał zgodę na realizację projektu - opowiada kierownik Burek.
Z pozytywnym wizerunkiem kibica plakat, jaki otrzymały dzieci, nie ma nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, wzmaga antagonizmy między kibicami. A spory fanów GieKSy z tymi Ruchu Chorzów trwają w stolicy aglomeracji od lat. W Katowicach kibice dzielą sympatie między oba kluby, większość dzielnic sprzyja piłkarzom z Bukowej, ale niektóre, jak Nikiszowiec, woli tych z Cichej. Niestety różnice zdań prowadzą do przemocy. Do tzw. ustawek dochodzi rzadziej niż przed laty, ale wciąż się zdarzają. Stąd pomysły na edukację w szkołach, do których zapraszani są i sportowcy, i kibice, ale pod okiem fachowców.
Kibice GieKSy uczą przedszkolaków nienawiści? "Nauczeni za młodu, by unikać smrodu":
Wideo: TVN24/x-news
- Dlatego nie łączmy projektu prowadzonego w przedszkolu w Ligocie z projektem "Kibicuję Fair Play", który realizują wspólnie Ruch Chorzów, GKS i miasto, a jest adresowany do uczniów 6 klas szkół podstawowych i pierwszych klas gimnazjalnych. Jego celem jest eliminowanie postaw agresywnych wśród kibiców. Jest realizowany już trzeci rok z dużym powodzeniem - tłumaczy Grażyna Burek.
W PM 17 nadzoru zabrakło, za co przeprosił wczoraj klub GKS Katowice w imieniu własnym (choć, jak podkreślił zarząd, z inicjatywą nie miał nic wspólnego) oraz dziewczyn z Female Elite.
- Przy okazji aktywności w przedszkolu popełniony został błąd. To fakt niepodważalny - przyznali przedstawiciele zarządu klubu.
Oświadczenie GKS
Zarząd GKS GieKSa Katowice:
"Klub na wstępie pragnie jednoznacznie podkreślić, że nie brał udziału w wymienionej akcji w przedszkolu. Mając jednak na uwadze szerszy kontekst funkcjonowania marki jaką jest GKS Katowice, Zarząd postanowił, że odniesie się do medialnych publikacji, które godzą w dobre imię GieKSy (...). Przy okazji aktywności w przedszkolu popełniony został błąd - to fakt niepodważalny i niezaprzeczalny. Błąd ludzki, który może kosztować bardzo wiele. Dobre imię i markę Klubu buduje się latami - stracić, można ją w jednej chwili. Intencją dziewczyn z organizacji Female Elite, które organizowały to spotkanie nie była negatywna agitacja najmłodszych osób, ale przedstawianie sportu i podstaw fair play jako cech, które powinny stanowić ważny element ich codzienności. (...) Pragniemy w imieniu własnym oraz dziewczyn z Female Elite przeprosić osoby, które poczuły się dotknięte treścią "vlepki". Nie chcemy, żeby jedna naklejka, stanowiła element przekreślający całą działalność społeczną, skupioną pod marką GKS Katowice. Ponad 100 wizyt w przeciągu 24 miesięcy pracowników klubu i piłkarzy, zebrane kilkadziesiąt tysięcy złotych na ciężko chorą Sarę, otwarte treningi dla ponad 500 dzieciaków z różnych dzielnic Katowic i miast ościennych."
*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?