Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice. Czy kandydat na prezydenta miasta zakłócił mir domowy, a podczas interwencji policji zaatakował funkcjonariuszy?

Aleksandra Wielgosz
Aleksandra Wielgosz
Interwencja w domu kandydata na prezydenta Katowic.
Interwencja w domu kandydata na prezydenta Katowic. FB Dawid Durał
W weekend miała miejsce interwencja w domu kandydata na prezydenta Katowic, Dawida Durała. W tle przemoc domowa. Polityk startuje w nadchodzących wyborach samorządowych. Miał poparcie Kato Protestu, Polski 2050 i Ruchu Autonomii Śląska. W środę - jak informuje PAP - Polska 2050, Ruch Autonomii Śląska, KATO Protest oraz kandydaci partii Razem wycofali w środę poparcie dla Dawida Durała, ubiegającego się o urząd prezydenta Katowic. To efekt postawionych mu zarzutów m.in. psychicznego znęcania się nad żoną i synem. Durał nie wycofuje się ze startu w wyborach.

„W trosce o porządek prawny w Polsce, mając na uwadze wszystkie przysługujące kandydatowi prawa, zarząd partii Polska 2050 podjął uchwałę o zawieszeniu Dawida Durała w prawach członka organizacji (…) Jednocześnie partia i stowarzyszenie informują o wycofaniu poparcia dla kandydatury Dawida Durała w najbliższych wyborach samorządowych” – napisano w komunikacie Polski 2050.

W środę lokalne media zaskoczyła wiadomość o rzekomym zatrzymaniu kandydata na urząd prezydenta miasta Katowice, Dawida Durała. Interwencja policji miała dotyczyć przemocy domowej wobec żony i dziecka polityka.

- Nie możemy potwierdzić tych informacji ze względu na ochronę danych osobowych. Jednak faktem jest, że w piątek doszło do zgłoszenia w sprawie awanturującego się mężczyzny. Podczas interwencji okazało się, że mężczyzna zakłócał spokój kobiecie i małoletniemu przebywającemu na terenie nieruchomości. Podczas zatrzymania zaatakował policjantów. W tej sprawie działa teraz Prokuratura Rejonowa w Katowicach - mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Jak donosi PAP, według informacji przekazanych przez szefa Prokuratury Rejonowej Katowice Południe Sławomira Barnasia, do interwencji policji w domu Durałów doszło w Wielki Piątek (29 marca). Materiały z postępowania przygotowawczego trafiły do prokuratury dwa dni później, wraz z wnioskiem o zastosowanie środków zapobiegawczych.

- Stanął on pod zarzutem znęcania się psychicznego nad żoną i synem, a nadto pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy policji, którzy podejmowali wobec Dawida D. interwencję - powiedział PAP prok. Barnaś. Jak sprecyzował, zarzut znęcania się psychicznego obejmuje okres od 2018 r. do 29 marca br., czyny na szkodę policjantów są związane z ich interwencją 29 marca.

Sam zainteresowany odniósł się do sprawy za pomocą swoich mediów społecznościowych.

- Od pięciu lat jestem szykanowany przez władze miasta z nasileniem od mojego wyboru na stanowisko prezesa OSP w 2021 r. Zarówno w sferze publicznej, prywatnej, jak i rodzinnej. Sytuacja polityczna odbiła się na życiu rodzinnym, w szczególności od rozpoczęcia kampanii samorządowej. Był duży hejt na moja osobę i moja rodzinę, w szczególności na mojego tatę. Przed walnym zebraniem sprawozdawczo-wyborczym na terenie urzędu miasta odbywały się spotkania ze strażakami z mojej OSP, aby mnie odwołać z funkcji Prezesa, w zeszłym tygodniu odebraliśmy pismo o kontroli stowarzyszenia przez Prezydenta miasta. Wszystkie te sytuacje spowodowały, że zaczęliśmy z żoną wchodzić w spory, które zdarzają się w licznych małżeństwach, być może w każdym - pisze Dawid Durał na oficjalnym profilu FB.

Okazuje się, że kandydat popierany przez Polskę 2050, RAŚ i KATO Protest ma problemy małżeńskie.

- Od czasu kampanii jesteśmy na terapii małżeńskiej, na której to dowiedziałem się, że nieodzywanie się do partnera, tak zwane ciche dni, to jest znęcanie psychiczne. Nigdy nie stosowałem przemocy fizycznej, a jedynie nie odzywałem się. Mam tak, że jak jestem zestresowany, a stres został spotęgowany przez ataki na moją rodzinę w czasie kampanii wyborczej, to zamykam się w sobie i nie rozmawiam. I to odbijało się na związku i wrażliwym dziecku, uczniu katolickiej szkoły podstawowej. W omawiany weekend pokłóciłem się z żoną i przyjechała policja. W związku z odmową wylegitymowania się wyłącznie na podstawie artykułu 15 o policji zostałem zaatakowany i zatrzymany. Wielokrotnie powtarzałem policji, że wylegitymuję się, jeśli podadzą mi wykroczenie lub przestępstwo, o które jestem podejrzany. W związku z tym, że broniłem się, został mi postawiony zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Sprawa naszej rodziny to prywatna sprawa, żona przekazała moim rodzicom, że podane w emocjach zarzuty zostaną wycofane - tłumaczy Dawid Durał.

Wyjaśnienia kandydata na fotel prezydenta Katowic najwyraźniej nie przekonują społeczników, którzy dotychczas intensywnie popierali jego start w wyborach.

- Dnia 03/04/2024 wycofujemy poparcie kandydatowi Dawidowi Durałowi. Ze względu na szacunek do najbliższych Dawida Durała nie będziemy sytuacji prywatnej komentować w jakikolwiek dalszy sposób - czytamy na fanpagu KATO Protestu.

W podobnym tonie wypowiedzieli inni popierający tę kandydaturę.

- W związku z informacją o oskarżeniach skierowanych wobec Dawida D., jako Partia Razem oraz jej osoby członkowskie kandydujące w ramach KWW Katowice 2050, tj. Martyna Banasiak, Konrad Mrozowski oraz Juliusz Muskała, potępiamy zachowanie radnego Dawida D. i wycofujemy poparcie dla jego osoby jako kandydata na prezydenta Katowic. Nie ma, nie było i nie będzie naszej zgody na przemoc - czytamy wpis udostępniony na FB przez Konrada Mrozowskiego.

Podczas kontaktu telefonicznego z redakcją Dawid Durał mówił, aby opisując sprawę w mediach korzystać z jego pełnego imienia i nazwiska. Pozwolił również na wykorzystywanie zdjęć z jego wizerunkiem. Przed 16.30 w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie żony:

"Ogromy hejt, jaki spotkał w trakcie kampanii wyborczej mojego męża Dawida nie powinien mieć miejsca. Mógł on mieć wpływ na nasze relacje rodzinne. Informuję, że w związku z zaistniałą pomiędzy mną a mężem Dawidem sytuacją, w tym zdarzeniem z 30 marca 2024 roku, doszliśmy do porozumienia i w związku z tym zostaną podjęte stosowne kroki na gruncie toczącego się postępowania. Bardzo proszę o uszanowanie zdrowia i spokoju naszej rodziny. W nadchodzących wyborach zamierzam wraz z rodziną głosować na Dawida, z uwagi na ciężką pracę i szereg poświęceń jakich dokonał, by zmienić coś w mieście, w który mieszkamy" - czytamy w oświadczeniu.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera