- Dla ochrony godki i jej zachowania zrobimy wszystko, ale wszystko to, co możliwe - podkreślił wczoraj Miron Sycz (PO), przewodniczący komisji, który nie mógł się nachwalić śląskiej życzliwości. Nauczył się też kilku śląskich słów. - Ochrona gwary, jak najbardziej, ale projekt zmiany statusu śląszczyzny to projekt polityczny i na to mojej zgody nie będzie. Chcę jednak podkreślić, że innymi sposobami też można i należy wspierać godkę - komentowała posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk, której do gustu najbardziej przypadła śląska kuchnia.
Zdaniem Danuty Pietraszewskiej (PO), zakończone wczoraj dwudniowe wyjazdowe posiedzenie komisji było bardzo udane i potrzebne, bo posłowie na własne oczy przekonali się, że godka to sprawa niezwykle istotna dla Ślązaków.
Parlamentarzyści z zainteresowaniem wysłuchali mistrzowskiego wykładu prof. Jana Malickiego, dyrektora Biblioteki Śląskiej, który z okazji wizyty przygotował fascynującą wystawę dzieł literackich, obrazujących stan i dzieje śląskiej godki na przestrzeni wieków. Ciekawostką okazał się XIX-wieczny podręcznik dla położnych, na końcu którego znalazł się słowniczek wyrażeń i zwrotów przetłumaczonych z polskiego na język... górnośląski.
Co zrobią posłowie z godką? Na dziś najbardziej realne rozwiązanie to wspieranie jej poprzez nowelizację Ustawy o języku polskim, choć zdaniem Arciszewskiej-Mielewczyk ustawy nie trzeba nowelizować, ale po prostu realizować jej zapisy, by umożliwić realne finansowe wsparcie regionalnej mowy. Pietraszewska i poseł Marek Plura (PO) wciąż liczą, że godkę uda się przeforsować, podobnie jak kiedyś udało się Kaszubom zapewnić kaszubskiemu status języka regionalnego, choć przez lata w oczach wielu językoznawców uchodził za zlepek gwar i dialektów. Obecnie jednak na jego pielęgnowanie budżet przeznacza rocznie 76 mln zł.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji twierdzi, że podobne wsparcie śląskiego kosztowałoby 500 mln zł, choć nikt nie wie, skąd wzięła się tak gigantyczna kwota, bo nie przedstawiono żadnych wyliczeń. Wśród propagatorów języka śląskiego przeważa opinia, że rzucono tę sumę po to, by zniechęcić do starań o uznanie godki, jako projektu zbyt kosztownego.
- Na szczęście nie ma między nami różnicy zdań w sprawie zasadniczej: godka jest wspólnym dobrem i należy jej stan oraz los potraktować poważnie - podsumował poseł Plura.
Ślonska Ferajna podarowała posłom nasionka żółto-niebieskich kwiatków. - Mają rosnąć jak nadzieja i przypominać o śląskich postulatach - uśmiecha się Pietraszewska.
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?