Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożynki diecezjalne na Górze św. Anny. Rolnicy dziękowali Bogu za plony

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Dożynkom diecezjalnym przewodniczył i poświęcił korony żniwne bp Andrzej Czaja.

Delegacje poszczególnych delegatów przyniosły do groty korony żniwne, a w czasie procesji z darami ofiarowały kosze z żywnością. Trafi ona m.in. do opolskiego seminarium oraz do klasztoru na Górze św. Anny.

Tegoroczne dożynki przygotował dekanat Biała. Jego przedstawiciele tworzyli liturgiczną służbę ołtarza. W śpiewie pomagały Bialska Orkiestra Dęta oraz parafialny chór św. Walentego z Łącznika. Nieobecnego z powodu kwarantanny duszpasterza rolników, ks. Jana Poloka zastępował jego poprzednik, ks. Hubert Janowski.

Starostowie dożynek złożyli na ręce ks. biskupa chleb z tegorocznych plonów. Byli nimi Laura Handermander oraz Michał Grelich, oboje z Rostkowic, z parafii Solec.

- Mamy gospodarstwo o powierzchni 130 ha – powiedziała nto pani Laura. - Gospodaruję z mężem, córeczką i rodzicami. Uprawiamy zboża, buraki, rzepak, mamy też trzodę chlewną (300 świń). Pracy jest bardzo dużo. Plony w tym roku były dobre, choć mniejsze niż w ubiegłym roku. Trzeba Bogu dziękować za takie plony, jakie były i prosić o lepszy następny rok.

- Nasze gospodarstwo ma 17 ha. Pracujemy z żoną, z dziećmi i z rodzicami. Hodujemy krowy, uprawiamy pszenicę, jęczmień, rzepak i buraki – dodaje pan Michał. - Bardzo nam dokuczyła plaga gryzoni. W kwietniu była wielka susza, a potem modlitwy pomogły i naprawdę często padało. Bez tego deszczu trudno byłoby o żniwa. Nie mam wątpliwości, że za każdy grosik Bogu należy się nasza wdzięczność i dlatego tu jesteśmy.

Przy koronie żniwnej z Dobrzenia Wielkiego rozmawialiśmy z Bożeną i Łukaszem Libawskimi.

- Założyliśmy, że mimo pandemii dożynki się odbędą, więc zaplanowaliśmy robienie korony i to się powiodło – mówią. - Nasza korona dziś debiutuje, bo parafialne dożynki mamy dopiero za tydzień. U nas ilu jest rolników, każdy swoją cegiełkę dołożył, dając zboże i pomagając pleść koronę. Spotykaliśmy się wieczorami, przychodziło po około 20 osób. Żniwa były mokre, ale żniwa były przyzwoite. Nie ma co narzekać. Najbardziej dziękujemy za zdrowie i prosimy by go nadal nie zabrakło, jak i sił do pracy.

W tym roku było rolnikom bardzo trudno – przyznał w kazaniu bp Andrzej Czaja. - W kwietniu było tak sucho, że zdawało się, iż żniw wcale nie będzie. Wtedy zaczęliśmy śpiewać suplikację, podjęliśmy trud wytrwałej i ufnej modlitwy do Boga o deszcz. I stało się. Cieszymy się dobrym plonem. Bóg okazał zmiłowanie i to jemu na pierwszym miejscu należy się nasze serce pełne wdzięczności, nasza pamięć. Słowa wdzięczności należą się tym, którzy gorliwie się modlili i wsparli rolniczy trud. Podziękowanie składam także Wam, rolnikom, rolniczkom. Dziękujemy za mozół waszej pracy. Bóg zapłać za wasze otwarcie na nowe wyzwania. Pracować dziś trzeba nie tylko na roli, w stodole, w oborze, na traktorze. Także przed komputerem, czasem kosztem nieprzespanej nocy. Dziękuję wam także za świadectwo wiary, która się wyraża aktami wdzięczności dla Boga. Tego ducha wdzięczności przekażcie młodemu pokoleniu. Przekażcie pamięć o Bogu. Od jej od nas oczekuje w naszej codzienności.

Na zakończenie mszy św. rolnicy przekazali symbolicznie bochen chleba przedstawicielom innych zawodów: strażakowi, leśnikowi i górnikowi. W dożynkach uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych i rządowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dożynki diecezjalne na Górze św. Anny. Rolnicy dziękowali Bogu za plony - Nowa Trybuna Opolska