Karpie dla papieża Franciszka z Koziegłówek już trafiłyna stoły w Watykanie

Już po raz czwaty polscy rybacy zawieźli do Watykanu ryby i potrawy przyrządzone z ryb. Wyjazdy od 2013 roku organizuje Polskie Towarzystwo Promocji Ryb „Pan Karp”.

Wyprawa do Watykanu ma również śląski akcent. Wśród zawiezionych ryb są karpie z Koziegłówek. - Zawieźliśmy również karpie i jesiotry wędzone z województwa świętokorzyskiego, a także mazurskie szczupaki, okonie i sandacze - mówi Zbigniew Szczepański.

- Karpie pochodzą z Ko-ziegłówek, bo tam znajduje się największy w Polsce zakład zajmujący się przetwórstwem karpi. Trafiają do niego ryby z całej Polski, a te karpie, które zawieźliśmy w tym roku pochodziły z Podkarpacia - dodaje Zbigniew Szczepański.
Rybacka delegacja za pierwszym razem, w 2013 roku, trafiła do Gwardii Szwajcarskiej. W tym roku odwiedziła pięć miejsc, spotykając się m.in. z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej, kardynałem Pietro Parolinem, który mocno zdziwił się, kiedy usłyszał, że Piotr Pagieła, dziennikarz Radia Katowice, towarzyszący wyprawie rybaków, z zawodu jest ichtiologiem. - Kardynał jednak od razu stwierdził, że rybacy i dziennikarze mają wiele wspólnego. Bo Święty Piotr najpierw „łowił ryby, a potem ludzi” - mówi Piotr Pagieła.
- To była dla nas duża odpowiedzialność -mówi Norbert Sokołowski, który odpowiadał za przygotowanie dań na watykańskie stoły. - Oparliśmy nasze menu na pierwszej polskiej książce kucharskiej wydanej przez Muzeum Pałacu w Wilanowie. Są karpie i jesiotry faszerowane, a także karp w pierniku.

Ryby z Polski przekazano również arcybiskupowi Konradowi Krajewskiemu, papieskiemu jałmużnikowi.

- Dzięki temu ryby trafią do potrzebujących. W sobotę odbędzie się wigilia dla 100 ubogich osób, podczas której będą serwowane polskie ryby - mówi Zbigniew Szczepański. - Dzięki tej akcji pomagamy innym, jednocześnie promując polskich rybaków, przetwórców i producentów rybnych.