Kibice Piasta Gliwice smutni po meczu z Legią w Warszawie. Zespół Aleksandara Vukovicia przegrał 1:3

Piast Gliwice wciąż balansuje nad strefą spadkową. W meczu z Legią w Warszawie nie zdołał poprawić swojej pozycji, chociaż wcale nie musiał przegrać.

- To jest nie do wiary, jakie gole strzelają w meczach z nami przeciwnicy - kręcił głową Aleksandar Vuković.

Trener gliwiczan, który w barwach Legii zdobył mistrzostwo Polski i jako piłkarz, i jako szkoleniowiec, miał rację. Gospodarze strzelili dwie bramki wyjątkowej urody, a jedną po podaniu od Jakuba Czerwińskiego. Piast tymczasem bił głową w ścianę, a piłką w poprzeczkę (Tihomir Kostadinow i Jorge Felix). Do siatki, efektownym lobem, trafił jedynie Fabian Piasecki, ale to było za mało, by z Łazienkowskiej wywieźć chociażby punkt. I to pomimo tego, że rywale przez pół godziny grali w dziesiątkę po wyrzuceniu przez sędziego Pawła Wszołka.

- Mieliśmy bardzo dużo sytuacji, powinniśmy wrócić do meczu, ale nam się nie udało, taka jest czasem piłka - dodał Vuković. - W ostatnich spotkaniach sezonu spróbujemy wreszcie to szczęście do siebie przyciągnąć. Ten sezon może skończyć się dobrze albo źle, a my musimy zrobić tak, żeby to była ta pierwsza opcja.

Legia Warszawa - Piast Gliwice 3:1 (2:1)
1:01:0 Josue (17), 1:1 Fabian Piasecki (33), 2:1 Marc Gual (41), 3:1 Marc Gual (47)
LegiaHładun - Pankov, Augustyniak, Ribeiro - Wszołek, Kapustka, Elitim, Morishita (90. Jędrzejczyk) - Josue (83. Celhaka), Pekhart (90. Rosołek), Gual (66. Kapuadi). Trener: Kosta Runjaić.
PiastPlach - Mosór (88. Gwilia), Munoz (46. Huk), Czerwiński, Mokwa (67. Kądzior) - Pyrka, Kostadinov, Tomasiewicz, Felix - Chrapek (67. Szczepański), Piasecki. Trener: Aleksandar Vuković.
Żółte kartkiElitim, Ribeiro, Josue - Munoz, Pyrka.
Czerwona: Wszołek (64)
SędziowałTomasz Musiał (Kraków)
Widzów21.500