Akcja „Zanim wybaczę” dzieje się dwutorowo, w wykreowanym na potrzeby książki Zaborzu. Śledzimy współczesne wydarzenia, w których epicentrum jest Karolina, główna bohaterka, oraz poznajemy historię tajemniczej Ludmiły, młodej Polki zmuszonej do służby u esesmana Ericha Henschela. Historię z czasów drugiej wojny światowej odsłania przed czytelnikami, strona po stronie, Karolina, która przypadkiem, w rzeczach swojej babki, znalazła pamiętnik napisany przez Ludmiłę.
I jak to zwykle w powieściach Magdaleny Wali bywa, najciekawsze wątki i najwięcej wiedzy o społecznym wymiarze drugiej wojny autorka przemyca w warstwie historycznej swojej książki. Kim jest Ludmiła i jaki ma związek z mieszkańcami maleńkiego Zaborza? Jak trafiła do pracy u esesmana? Czy po życiu z bestialskim oprawcą jest jeszcze dla niej nadzieja? Wreszcie: czy Ludmile udało się przeżyć wojenną gehennę?
Dwie warstwy fabularne książki i dwa główne wątki to oczywiście powszechne rozwiązanie w powieściach, nie tylko obyczajowych, dające autorom pole do popisu. Sposób powiązania wątku teraźniejszego z tym z przeszłości, splecenia losów bohaterów, pokazania wpływu zdarzeń sprzed kilkudziesięciu lat na współczesne życie postaci oraz odkrywanie i wyjaśnianie tajemnic powinien być dla czytelnika fascynujący i wciągający. Wtedy książka jest dobra.
Magdalena Wala wie, jak przykuć uwagę czytelnika, zaintrygować go i przemycić sporą dawkę wiedzy historycznej w przystępny sposób. Potrafi też kreować ciekawe postaci. O ile Karolina jest miejscami przerysowana, o tyle Ludmiła to bohaterka intrygująca, z krwi i kości. Jest silną kobietą, której przyszło żyć w strasznych czasach i mierzyć się ze złem wcielonym, walczyć o godność i przetrwanie swoje oraz rodziny.
Na uwagę zasługuje wątek relacji Karoliny z babcią. Starsza pani bezpardonowo wtrąca się w życie wnuczki, próbuje nią sterować, strofuje ją na każdym kroku i nie przyjmuje do wiadomości odmiennego zdania dziewczyny. Karolina jest zdominowana przez babkę. Brawa dla autorki za pokazanie toksycznych relacji rodzinnych. Jak w soczewce widać, że jest to forma przemocy. Myślę, że wiele czytelniczek zna takie relacje, jak ta łącząca Karolinę i jej babcię. Ale niewiele osób nazywa je po imieniu, a przecież takie opresyjne wtrącanie się w czyjeś życie to właśnie forma przemocy psychicznej.
Mam jedno poważne zastrzeżenie do tej powieści: zabrakło dobrej redakcji. Książka momentami jest przegadana. Sporo tutaj opisów, które kompletnie nic nie wnoszą ani do fabuły, ani nie mają znaczenia dla losów bohaterów. W efekcie czytając czytelnik odczuwa znużenie. Ponieważ znam pióro i możliwości Magdaleny Wali, nie odłożyłam „Zanim wybaczę”, skończyłam lekturę. Jednak jeśli ktoś od tej powieści zaczyna swoją czytelniczą przygodę z jej książkami, może nie mieć w sobie tyle wyrozumiałości i wytrwałości.
Polecam jednak przetrzymać nużące fragmenty, bo całościowo powieść się broni. Warto!
Magdalena Wala, „Zanim wybaczę”, PASCAL, 2021, 384 strony
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody