Michał Smolorz: Spyra i anty-RAŚ oraz krupniokowy sukces

Ma to umożliwić natychmiastową ewakuację w przypadku ujrzenia na horyzoncie charakterystycznej korpulentnej sylwetki uśmiechającej się życzliwie i z daleka składającej ukłony. Z uwagi na delikatność sytuacji, nawet najbardziej wnikliwi reporterzy nie ustalili, jakiego typu reakcje wywołuje u pani Ginko widok tej postaci: czy tylko moczopędność, czy też dyspeptyczne dysfunkcje żołądkowo-jelitowe? A może to po prostu reakcja alergiczna, wymagająca natychmiastowego zaczerpnięcia świeżego powietrza?

Województwa śląskie i opolskie zapisały na swym koncie historyczne osiągnięcie: uzgodniły wspólną recepturę krupnioka. W ostatnich dwóch latach kilkakroć usiłowano doprowadzić do wspólnych uchwał obu wojewódzkich sejmików w kluczowych kwestiach historycznych. Niestety, każdorazowo kończyło się to karczemną awanturą i spektakularnym wyjściem radnych jednej albo drugiej strony. Proces ekumeniczny rozpoczęto więc od spraw elementarnych. Ale nawet na tym szczeblu trudności zdawały się nie do pokonania, zwłaszcza gdy Opolanie dokonali wrogiego zawłaszczenia kołocza, który zarejestrowali w Unii Europejskiej na własne konto. Dlatego dzieło pojednania na polu krupniokowym ma wagę dziejową, nie mniejszą niż podpisana w 1999 roku po 400 latach rokowań katolicko-luterańskich wspólna deklaracja w sprawie nauki o usprawiedliwieniu. Wnikliwi obserwatorzy polityki regionalnej największą zasługę w tej mierze przypisują masorzom z obu stron granicy, którzy już wcześniej uzgodnili, ile wody wlewać do frankfurterek. Niech ktoś jeszcze wątpi w pożytki, jakie nam przyniosła Unia Europejska.

Stały gość "Scenek", wicewojewoda Piotr Spyra wydał oświadczenie rozszerzające uzasadnienie powołania nowej organizacji "anty-RAŚ-owej". Przeczy ono nieuprawnionej tezie, jakoby przeciwnicy ruchu Jerzego Gorzelika wykazywali się "miałkością intelektualną" i nie przedstawiali żadnej alternatywnej wizji Śląska. Z oświadczenia wynika, że "wiele zacnych postaci śląskiego życia publicznego woli milczeć i nie wychylać się, niż po raz kolejny narazić się na obrzucenie błotem". Redakcja "Scenek" nie wie, jakie represje dotykają dziś osoby podzielające wizje wicewojewody. Za to doskonale pamięta czasy, gdy za głoszenie kontrowersyjnych poglądów szło się do więzienia, trafiało na indeks cenzury albo na wieloletnią zawodową banicję - dotyczyło to także poglądów na temat śląskości. A "wiele zacnych postaci śląskiego życia publicznego" pełniło w tym czasie odpowiedzialne funkcje. Oczywiście nie dotyczy to samego Piotra Spyry, który po pierwsze korzysta z "daru późnego urodzenia", a po drugie zawsze był odważny i bezkompromisowy. Tak bardzo, że poglądy na temat dziejów Górnego Śląska obowiązujące w PRL-u zaczął głosić 10 lat po jego upadku.

*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO