Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plura: Nie mrugam do Hołowni. Ale w Katowicach lepiej być totalną opozycją niż nic nieznaczącą koalicją. SLD ma wiceprezydenta, a my nie

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Gdybyśmy byli koalicjantem ugrupowania prezydenta Marcina Krupy, bralibyśmy odpowiedzialność za część działań samorządu. Mielibyśmy wiceprezydenta, który wzmacniałby pozycję całego naszego środowiska. A dziś wiceprezydenta ma np. SLD, a nie PO - mówi Marek Plura, senator Koalicji Obywatelskiej, były katowicki radny PO, jeden z pomysłodawców utworzenia nowego koła PO w Katowicach.

Senator Marek Plura idzie do Hołowni?
Nie, skąd. Ewa Kołodziej też nie. W ogóle taki pomysł nie przyszedł nam do głowy. Mamy swoją partię, swoich ludzi, którzy chcą w tej partii działać. Jeśli pyta pan o nasz pomysł na nowe koło PO w Katowicach, to chodzi o to by usprawnić Platformę w mieście, dać więcej satysfakcji z tego, co robimy. Również sobie.

Po Joannie Musze muszę zapytać, czy następnym krokiem nie będzie dla państwa Polska 2050.
Nie miałem żadnej propozycji od nikogo ze środowiska Szymona Hołowni. Widocznie wyglądam na takie, któremu takich rzeczy nie warto oferować, bo Ślonzok tak łatwo swojego słowa nie łamie. Nie wiem, czy PO będzie istnieć do końca mojego życia, ale ja jestem w PO i nie zamierzam się z niej wyprowadzać. I nie mrugam do nikogo okiem.

Więc ten wasz mały bunt w Katowicach po co?
To nie bunt, nie chcemy nikomu robić krzywdy, ani łamać obowiązujących reguł. Działamy na rzecz powstania nowego koła PO w Katowicach i tylko tyle. Słyszę, że taki ruch osłabiłby partię w mieście i podkopałby pozycję przewodniczącego, Jarka Makowskiego. Co trzeba wypić, żeby takie rzeczy mówić? Do drugiego koła mogliby wstąpić ludzie, którzy dziś są poza partią.

A teraz nie mogą?
W PO w Katowicach powinno być 5 kół terenowych, czyli dokładnie tyle, ile jest okręgów wyborczych do rady miasta. Nad tym powinna istnieć struktura powiatowa, która pilnowałaby, żeby wszystko działało regulaminowo. W ten sposób partia byłaby lepiej zorganizowana, docierałaby do wszystkich dzielnic i dbałaby o swoją reprezentację w samorządzie. Więcej demokracji, więcej ludzi. Mocno wspieram ten pomysł i sam jestem jego częścią, choć zaznaczam, że nie zamierzam starać się o funkcję przewodniczącego nowego koła.

To dziś w PO jest za mało demokracji? Bo pan mówi, że partia nie działa jak należy.
Chodzi o to, że gdybyśmy byli koalicjantem ugrupowania prezydenta Marcina Krupy, bralibyśmy odpowiedzialność za część działań samorządu. Mielibyśmy wiceprezydenta, który wzmacniałby pozycję całego naszego środowiska. A dziś wiceprezydenta ma np. SLD, a nie PO.

I to jest zarzut pod adresem Makowskiego? Że wszyscy mają wiceprezydenta, tylko nie wy?
Ja tego żałuję, ale to nie jest zarzut. To nie zależy tylko od Jarka Makowskiego. Jestem otwarty mentalnie na rozmowy z prezydentem Krupą.

Więc chodzi o stanowiska? Wszyscy coś dostali, tylko nie PO?
To bardzo duży skrót myślowy. Założenie koła i kwestia wiceprezydenta to dwie różne rzeczy.

Ale zarzut wobec PO w Katowicach?
To nie jest zarzut. To sprawa ustaleń w zarządzie katowickiej PO. Obawiam się raczej, że nasza pozycja w mieście słabnie. To jest też zarzut naszych wyborców.

Waszych wyborców obchodzi, czy PO ma wiceprezydenta, czy nie?
Obchodzi. Chodzi o wpływ na zarządzanie miastem. Wiceprezydent jest szyldem, żywą reklamą działań środowiska, z którego się wywodzi.

Mówi pan, że nie jesteście w Katowicach ani znaczącym koalicjantem, ani wpływową opozycją. Czyli albo opozycja totalna, albo współrządzenie i stanowiska?
Trochę tak. Nie sądzę, żeby dotychczasowa strategia PO w Katowicach przełożyła się na wyborczy sukces w kolejnych wyborach. Obawiam się, że będzie odwrotnie. Jedynym naszym atutem są radni, których ludzie lubią. Tak wygrywamy. A czy Platforma, czy szerzej: Koalicja Obywatelska, ma istotny wpływ na jakość życia w Katowicach?

Jak założycie 5 kół, to się to zmieni?
To moje marzenie, do którego powinniśmy dążyć. W takiej formule będziemy skuteczniej mobilizować ludzi.

To ciekawe, bo 4 lata temu, gdy reorganizowano strukturę PO w Katowicach, pan był zwolennikiem likwidacji mniejszych kół i stworzenia jednego.
Wtedy to było wręcz konieczne, bo tamta struktura po prostu nie działała. Terenowe koła istniały tylko wtedy, gdy odbywały się wybory władz struktur. To była fikcja, która skutkowała niezdrowymi zjawiskami wewnątrz PO. 4 lata temu zdecydowaliśmy się na sanację, na restart tych struktur. Dziś Platforma się odradza i warto zrobić kolejny krok: powołać nowe koło, na południu miasta. Wierzę, że po nim narodzą się kolejne.

PO się odradza? Wcześniej pan mówił, że nie działa dobrze.
PO w Katowicach odradza się w tym sensie, że ludzie chcą ze sobą współpracować. Ale dziś mają pośredni wpływ na działania partii w mieście, ograniczony głównie do wyboru zarządu koła.

Decyzja w sprawie nowego koła należy do regionalnych władz PO. Co jeśli będzie zgody nie będzie?
Nie ma takiej możliwości.

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera