Prokurator wnióśł o uznanie, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. W oświadczeniu tym nie przyznał się do współpracy z organami bezpieczeństwa państwa w latach 1986-89.
W ocenie prokuratora materiał dowodowy zebrany w sprawie wykazał natomiast, iż wymieniony w latach 1986-1989 w sposób świadomy i tajny współpracował z myszkowską Służbą Bezpieczeństwa - czytamy w informacji przesłanej przez Oddziałowe Biuro Lustracyjne IPN w Katowicach.
Mający swą wielohektarową rezydencję w Jaworzniku Krzysztof Czyż to jeden z najbardziej znanych myszkowskich biznesmenów, twórca fabryki obuwia Krisbut. Przez krótki czas, na początku obecnej kadencji Rady Powiatu Myszkowskiego był radnym. Złożył jednak mandat jeszcze przed złożeniem oświadczenia majątkowego. Mówiono, że nie chce ujawniać jakie ma dochody, więc woli wycofać się z Rady Powiatu. Krzysztof Czyż był przez kilka lat głównym sponsorem myszkowskiego klubu, który o mało nie awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej piłki nożnej. Później wycofał się ze sponsorowania klubu.
- Osoba sprawdzana jest w kartotekach ogólnoinformacyjnych,wszelakich danych ewidencyjnych na podstawie których ustala się, czy zachowały się materiały. W przypadku pana Czyża nie zachowały się materiały aktowe czyli teczka personalna i teczka pracy. Zachowały się jedynie zapisy ewidencyjne potwierdzające rejestrację takiej osoby jako tajnego współpracownika - mówi Monika Kobylańska, Asystent prasowy IPN Katowice.
Kwerenda nie jest przeprowadzana tylko na materiałach aktowych. Tak jak w każdej innej sprawie prowadzonej przez Prokuraturę są wzywani świadkowie i osoby zainteresowane.
- W tym przypadku zostali wezwani funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy prowadzili tego pana. Jeden z nich nie został przesłuchany ponieważ zmarł. W ramach postępowania został przesłuchany też zastępca ds. SB myszkowskiego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych. Przesłuchany został również Krzysztof Czyż. Prokurator po przeprowadzeniu wszystkich czynności skierował sprawę do sądu, gdzie będzie toczyło się postępowanie - wyjaśnia Monika Kobylańska. - Sam zainteresowany przyznał się do współpracy. Stwierdził, że sporządził około dziesięciu informacji pisemnych dla funkcjonariuszy SB. Powiedział, że podpisywał je swoim imieniem i nazwiskiem. Przesłuchani funkcjonariusze twierdzą natomiast, że informacje przekazywane były ustnie. Potwierdzili, że był tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Ryszard". Był prowadzony przez pion II Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Myszkowie.
W przypadku udowodnienia przez sąd kłamstwa lustracyjnego osoba dostaje zakaz pełnienia wszelkich funkcji publicznych.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody