Radny świadomie nawołuje do łamania prawa GOŚĆ DNIA DZIENNIKA ZACHODNIEGO I RADIA PIEKARY

Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich, była porannym Gościem Dnia Dziennika Zachodniego. Redaktor DZ Marcin Zasada pytał o bloga, jaki prowadzi Krzysztof Turzański, wiceprezydent Piekar Śląskich i wniosek radnego PiS Piotra Papaja, który chciałby zakazać takiej działalności internetowej.

- Taki wniosek jest i śmieszny i straszny. Śmieszny, bo mamy XXI wiek i żyjemy w wolnym kraju. A straszny nie dlatego, że radny go popełnił, bo błądzić jest rzeczą ludzką. Ale dziwi mnie brak reakcji, a raczej bardzo wymuszona reakcja szefa okręgu PiS - powiedziała dziś Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich, która była porannym Gościem Dnia Dziennika Zachodniego i Radia Piekary.

Radny Papaja twierdzi, że wiceprezydent zamieszcza informacje zmanipulowane, nieprawdziwe i treści, które godzą w dobre imię miasta.
- To poważne oskarżenia godzące w wizerunek miasta i funkcjonariusza publicznego, co budzi mój zdecydowany sprzeciw. Uważam, że radny świadomie nawołuje do łamania prawa i konstytucji - powiedziała.

Przypomnijmy, że sprawa wzięła się z zabawy szukania jajek niespodzianek z okazji Wielkanocy, której nie sprostali… rodzice. Wiceprezydent Piekar Śląskich na blogu ironicznie skrytykował te zachowania. Wtedy pojawił się wniosek radnego o zakaz prowadzenia bloga.

- Zasięg bloga i jego opiniotwórczość wynika z wieloletniej codziennej żmudnej pracy mojego zastępcy, jego doświadczenia. Mój zastępca potrafi pisać, ma lekkie pióro, ironiczne spojrzenie i to niektórych boli. My funkcjonariusze publiczni powinniśmy mieć dystans do siebie i nie bać się krytyki – oceniła.

Sława Umińska-Duraj powiedziała Marcinowi Zasadzie, że blog jest jedynym miejsce, gdzie można krytykować władze miasta w komentarzach. Takie wpisy są publikowane, a wiceprezydent odnosi się do nich merytorycznie. Pytana przez redaktora DZ o radnego Piotra Papaja stwierdziła, że radny słynie z tego, iż „nie potrafi czytać ze zrozumieniem uchwał i projektów uchwał rady miasta i mylą mu się cyfry”. - Od radnych też wymaga się rzetelnego przygotowania do sesji i nie wprowadzenie opinii publicznej w błąd – podkreśliła.