Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Równe Babki robią dobrą robotę. O pomysłach, planach i tym, co już za nimi, rozmawiamy z Moniką Jochymek-Borończyk i Danutą Kundys

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Monika Jochymek–Borończyk i Danuta Kundys to inicjatorki i założycielki stowarzyszenia Równe Babki Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Monika Jochymek–Borończyk i Danuta Kundys to inicjatorki i założycielki stowarzyszenia Równe Babki Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE mat. Równe Babki/Beata Orłowska
Każda inna, wszystkie równe. To hasło doskonale oddaje to, co dzieje się, kiedy na swojej drodze kobiety spotkają Równe Babki z Dąbrowy Górniczej. Kiedy wkroczą w ich świat, mogą liczyć na odrobinę inspiracji, garść cennych porad, wiele wsparcia i dobre słowo. Najważniejsza jest bowiem integracja i wspólnie spędzony czas. Jak same przyznają, cieszy je to, że mogą zaopiekować się dąbrowiankami i mieszkankami całego regionu. Mają sto pomysłów na minutę, realizują je na 110 procent i nigdy się nie poddają. Takie właśnie są Równe Babki – Monika Jochymek-Borończyk, Danuta Kundys oraz ich żeńska drużyna.

Jak to się wszystko zaczęło? Było w tym trochę przypadku, ale dziś wasze stowarzyszenie doskonale sobie radzi, a panie nie mogą się doczekać kolejnych spotkań, prelekcji, warsztatów.

Danuta Kundys: - W 2018 roku Monika zadała pytanie na grupie fejsbukowej, gdzie można znaleźć u nas w regionie miejsce przyjazne dla mamy z dzieckiem. Właśnie tam miałyśmy szczęście trafić na siebie, a ponieważ działamy obie dosyć szybko, dlatego spotkałyśmy się jeszcze tego samego dnia. Wynikiem tych naszych rozmów było pierwsze spotkanie Równych Babek, jeszcze w tym samym roku. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Trafiłyśmy w potrzeby mam, a tak naprawdę była to odpowiedź na nasze oczekiwania. Wszystko lotem błyskawicy rozeszło się w internecie. Nasze działania zaczęły przybierać na sile. Z jednego spotkania w miesiącu zrobiło się pięć spotkań czy nawet sześć. Już na pierwszym z nich zjawiło się 30 mam i 30 dzieci. Było to w kawiarni Pastelowa. Szukałyśmy bowiem miejsca, gdzie mamy będą czuć się komfortowo, ale by jednocześnie bez problemu mogły zerknąć na swoją pociechę. To wszystko przerosło nasze oczekiwania. Obawiałyśmy się, że będzie małe zainteresowanie. A tu okazało się, że jest zupełnie inaczej. A do tego był to listopad, padało, było zimno. Nikogo to jednak nie zniechęciło.

Potem przyszła pandemia...

Monika Jochymek–Borończyk: - Tak. W marcu 2020 roku dotarła do nas decyzja o tym, że możemy działać już jako stowarzyszenie. I od razu dostałyśmy taki cios, bo faktycznie przyszła pandemia. To zamroziło nasze działania, musiałyśmy przenieść naszą aktywność do sieci. Nie poddawałyśmy się. Prowadziłyśmy spotkania w internecie z naszymi prelegentami. Powstała grupa, gdzie panie mogły się wspierać. Miałyśmy wiele pomysłów, które zostały zablokowane, ale kiedy wszystko wróciło do normy, ruszyłyśmy ze zdwojoną siłą.

Czym się więc dziś zajmujecie?

Monika Jochymek–Borończyk: - Zajmujemy się integracją, wsparciem i aktywizacją kobiet oraz dzieci. To między innymi bezpłatne spotkania, warsztaty i prelekcje dla kobiet. Dzieciom oferujemy kreatywne zajęcia i zabawę. Z czasem zakres tej działalności się poszerzał. Zaczęły pojawiać się osoby, które chciały nam pomagać. Szybko okazało się, że dobrym pomysłem będzie podział spotkań na grupy. Mamy z dziećmi czuły się świetnie, ale doszły do wniosku, że chętnie spotkałyby się także same. Na warsztatach, spotkaniach, pogaduchach. Prowadzimy spotkania z przyszłymi mamami, mamami z dziećmi do 3 lat, mamami z dziećmi starszymi oraz kobietami w każdym wieku. Ostatnimi czasy na spotkania rejestrują się również uchodźczynie z Ukrainy. Jest z nami tłumacz, by dobrze się czuły i mogły zapytać o wszystko. Zawsze dla nas najważniejsza jest wspomniana integracja i aktywizacja. A najlepszym efektem jest to, kiedy spotykamy się po kilku latach i słyszymy, że dzięki naszej inspiracji, pomocy, kobiety zmieniły po prostu swoje życie. Czasem zaryzykowały, postawiły na swój biznes, odważyły się, a dziś idzie im to doskonale. Czasem zdecydowały się na kolejne dziecko. Czują się dziś szczęśliwe, spełnione. Nie mieliśmy jeszcze spotkań dla „Równych Gości”, ale wszystko przed nami. Tatusiowie pojawiają się na przykład przy okazji rodzinnych eventów, pomagają mamom „ogarnąć”dwójkę, trójkę dzieci.

Równych Babek jest więc coraz więcej. Każda z was wnosi pewnie coś innego, co sprawia, że to wszystko działa. Jest prawdziwe, doceniane.

Danuta Kundys i Monika Jochymek–Borończyk: - Równe Babki to dziś my (Monika i Danusia). Można powiedzieć, że my już rozumiemy się bez słów. Bywa tak, że wchodzę na FB z zamysłem, że dobrze byłoby coś dodać. Patrzę… a tam już jest to zrobione. Dzwonimy do siebie z pomysłem, a druga w ciemno mówi: działamy. Dołączyły do nas ostatnio Kasia oraz fotografka Żaneta. Każda faktycznie coś wnosi, a także nie boimy uczyć się nowych rzeczy. Co ważne, każda z nas wkłada w nasze
działania to, czym żyje też na co dzień. Żaneta zajmuje się fotografią. Kasia pracuje w firmie IT, więc jest naszą „techniczną”, ja jestem z wykształcenia prawnikiem, a z zamiłowania pedagogiem, natomiast Monika to marketingowiec, co przekłada się na
aktywność w sieci. Jesteśmy takim wulkanem pełnym pozytywnej energii. Do tego mamy wolontariuszy, którzy pomagają nam przy różnych akcjach oraz świetnych prelegentów. Nie odmawiają nam, dzięki czemu to wszystko naprawdę jest interesujące. Na początku naszych działań prelegentami byli nasi znajomi, którzy wierzyli w to, co chcemy stworzyć, a z czasem ta lista się coraz bardziej wydłużała. Było coraz więcej osób chętnych, które chciały się podzielić z kobietami swoją wiedzą, doświadczeniem, udzielić porad. Oczywiście to wszystko nie miałoby pewnie takiego rozmachu bez wsparcia naszych najbliższych, naszych rodzin. Zawsze mamy w nich oparcie.

Dziś organizujecie spotkania samodzielnie, ale realizujecie też projekty wpisujące się w miejskie programy i potrzeby...

Danuta Kundys: - Tak. W tym roku zrealizowałyśmy trzy projekty dla Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej, jeden dla Urzędu Miasta w Czeladzi. Poza tym staramy się organizować spotkania skupiające się na działaniach prozdrowotnych, chodzi tu m.in. o profilaktykę raka piersi, ale nie tylko. Zrealizowałyśmy wiele spotkań w sferze rozwoju osobistego czy kreatywnych warsztatów dla dzieci. Co roku w okolicach Wielkanocy oraz świąt Bożego Narodzenia robimy również coś, co nazywamy „wiosennymi i świątecznymi porządkami”. Zbieramy gry, puzzle, zabawki i przekazujemy to do różnych placówek, gdzie wiemy, że jest taka potrzeba. Wszystko robimy w swoim czasie wolnym. Jest trochę tak, że mama potrafi zrobić wszystko dla dziecka, a my staramy się zbudować taki fajny świat wokół tego, odpowiadając też na jej potrzeby. Do tego dochodzą zajęcia sensoryczne, ogólnorozwojowe, warsztaty rękodzieła. To wszystko jest dostosowane oczywiście do wieku i potrzeb.

A jaka jest recepta na sukces i skuteczne, dające satysfakcję działanie?

Monika Jochymek–Borończyk: - Cieszymy się z tego, że z naszymi propozycjami potrafimy się wstrzelić w świetne imprezy dla dzieci, eventy dla kobiet i rodzin, osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, ale okazało się także, że doskonale czują się z nami seniorzy. Jest trochę tak, że różnych odbiorców interesują różne tematy, ale wymaga to trochę nieszablonowego działania, aby pomysł się spodobał i został zaakceptowany, a przede wszystkim, żeby znalazły się osoby, które w danym spotkaniu chcą uczestniczyć. Trzeba zaciekawić pomysłem, grafiką, opisem, a potem profesjonalnie takie spotkanie zorganizować, odpowiadając na zauważoną przez nas potrzebę. Nie można tu robić nic na pół gwizdka, bo to szybko zostanie zweryfikowane.

Co zapadło wam szczególnie w pamięć?

Danuta Kundys i Monika Jochymek–Borończyk: - Tych chwil, zdarzeń, sytuacji, jest wiele. Kiedy zebrałyśmy 36 listów od podopiecznych domu pomocy dla osób starszych w Dąbrowie Górniczej – Strzemieszycach, prowadzonego przez siostry zakonne, pokazałyśmy je w internecie i poprosiłyśmy, żeby chętne osoby wybrały list i podarowały rzeczy z listu danej osobie, po dwóch godzinach listy zostały rozdysponowane. Seniorzy pisali w nich o swoich marzeniach, o tym, czego im brakuje. Bałyśmy się, jak to wyjdzie. Dla dzieci ludzie są w stanie zrobić wiele, nie wiedziałyśmy, czy ktoś się zainteresuje seniorami. Samo przekazanie tych paczek było dla nas dużym przeżyciem. Podopieczni domu okazali się otwartymi, pogodnymi i wdzięcznymi za to wszystko osobami. Pomimo trudnych czasów, ludzie chcą pomagać i potrafią pomagać. Niezależnie komu, czy to osobom chorym, obywatelom Ukrainy, dzieciom, seniorom. To dziś nie ma ceny i to jest piękne.

W świat Równych Babek wkraczają mieszkanki Dąbrowy Górniczej i okolic, czy docieracie jeszcze dalej?

Danuta Kundys:- W Dąbrowie Górniczej - Ząbkowicach prowadziłyśmy duży projekt dla mam zagrożonych wykluczeniem społecznym – „Kawiarenka mam", a w dzielnicy Strzemieszyce dwa projekty Babskie Klachy i Razem Sprawniej. Teraz skończyłyśmy także projekt w Czeladzi, w Kopalni Kultury. Okazało się, że tam też jest ogromne zainteresowanie takimi spotkaniami. Zresztą tu nie ma barier, granic. W naszych przedsięwzięciach biorą udział kobiety z Piekar Śląskich, Krakowa, Siemianowic Śląskich, Siewierza, Wojkowic, Chorzowa, Katowic, Sosnowca. To wszystko widać w sieci, udaje nam się dotrzeć naprawdę daleko. Trafiamy w oczekiwania, potrzeby pań. To jest dla nas najważniejsze.

Jakie macie zatem plany, marzenia?

Danuta Kundys i Monika Jochymek–Borończyk: - Mamy wiele marzeń. W tym roku udało nam się spełnić jedno z nich. Była to organizacja konferencji dla ponad stu kobiet pod hasłem „Rozwiń skrzydła”. Zorganizowałyśmy także spotkanie z iluzjonistą dla ponad 120 osób, w podziękowaniu za pomoc i wsparcie naszych działań. Kolejne marzenie to własne miejsce. Organizujemy nasze spotkania, przedsięwzięcia, w różnych miejscach. Kończy się to tym, że część rzeczy mamy w jednym samochodzie, inne w kolejnym. Potrafimy się łapać w trasie, przekazywać sobie różne rzeczy, kiedy realizujemy konkretny projekt. Jedna z nas jedzie do jednego miasta, druga do innego. Od października, szczęśliwie, w Centrum Aktywności Obywatelskiej w Dąbrowie Górniczej znalazłyśmy taki swój mały kącik. Tam też udało nam się zorganizować kilkanaście spotkań. Pracują tam fantastyczni ludzie.
Samorządy wspierają dziś działania kobiet, o tym się przekonałyśmy, co cieszy nie tylko nas, ale wszystkie panie. Życzyłybyśmy sobie długotrwałego, stałego działania, które pozwoli nam dynamicznie odpowiadać na potrzeby osób szukających miejsca
w świecie Równych Babek…. ze swoim własnym miejscem na świecie.

A co sprawia wam najwięcej satysfakcji?

Danuta Kundys i Monika Jochymek–Borończyk: - Najfajniejsze jest to, że zaopiekowałyśmy dąbrowianki od tych w ciąży, po mamy z maluchami, starszymi dziećmi, kobiety w każdym wieku. Miło jest widzieć, że „babki” spotykają się także na co dzień, poza naszymi spotkaniami, pomagają sobie w codziennych sytuacjach życiowych, ale także zdarzało się, że udało się komuś znaleźć pracę. Niektóre otworzyły własne biznesy, a mimo tego nadal goszczą w babkowym świecie - czasami organizujemy razem z nimi spotkania. Taka lawina: dajemy wsparcie, kobiety się rozwijają i na końcu współpracujemy dla kolejnych potrzebujących, to jest piękne! Są też takie przypadki kobiet, które uciekły od przemocowego partnera, czasem potrzebowały wsparcia, bo okazywało się też, że mają depresję, a wcale o tym nie wiedziały. Spotykamy się z różnymi sytuacjami, różnymi wyzwaniami. Zawsze staramy się pomóc, zaradzić, znaleźć rozwiązanie. Chcemy działać, a to działanie musi być prawdziwe i mocno wierzymy w to, że tak odbierane są Równe Babki. Oczywiście działać w 2023 roku będziemy. To pewne, bo plany i pomysły już są, trzymajcie za nas kciuki i życzcie pomyślności.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera