GKS Tychy przystąpił do potyczki z Sandecją w tym składzie, co do zwycięskiego meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Tyszanie przed spotkaniem z Sandecją mieli pięć wygranych z rzędu i chcieli kontynuować świetną serię.
Najpierw poprzeczka, potem bramka dla Sandecji
Już w 3. minucie gospodarze postraszyli GKS, gdy Kamil Ogorzały uderzył z woleja i trafił w poprzeczkę. Tyszanie starali się zareagować, przejęli inicjatywę, ale nie przełożyło się to na sytuacje, za wyjątkiem strzału nad poprzeczką Kacpra Piątka.
Kiedy Sandecja znów doszła do głosu, objęła prowadzenie. Najpierw Ogorzały znów strzelał z powietrza, ale tym razem bardzo niecelnie. Sześć minut później Ogorzały zakręcił obrońcami GKS-u i podał wprost na głowę Damiana Chmiela. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.
Niespodziewany remis do przerwy
Tyszanie nie potrafili się przeciwstawić ostro, zdecydowanie i szybko grającym rywalom. W 36. minucie mogli stracić drugiego gola, ale Bartłomiej Kasprzak uderzył głową minimalnie obok słupka.
Jednak do szatni GKS schodził z wynikiem remisowym. Łukasz Grzeszczyk wykorzystał błąd obrońcy, który wbiegł w pole karne i huknął nie do obrony!
Drugi gol Damiana Chmiela
W przerwie przed stadionem Sandecji pojawili się kibice głośno domagając się zwycięstwa. Podopieczni trenera Dariusza Dudka wzięli sobie to do serca i w 50. minucie znów prowadzili. Konrad Jałocha odbił piłkę po strzale z dystansu Kasprzaka, ale wobec dobitki Chmiela był już bezradny.
Końcówka w dziesiątkę
W 78. minucie Sandecja mogła dobić tyszan - Wojciech Hajda był bez opieki przed bramką, ale skiksował i posłał piłkę obok słupka.
W 86. minucie czerwoną kartkę dostał bramkarz GKS-u Konrad Jałocha za faul poza polem karnym na Dawidze Błaniku i między słupkami stanął… Jakub Piątek. Goście mieli już wykorzystany limit zmian.
Tyszanie nawet w dziesiątkę próbowali doprowadzić do wyrównania, ale nic już nie wskórali.
Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Damian Chmiel (25), 1:1 Łukasz Grzeszczyk (45+1), 2:1 Damian Chmiel (50)
Sandecja: Pietrzkiewicz - Danek, Boczek, Piter-Bučko, Dziwniel - Chmiel (88. Ella), Walski, Kasprzak (73. Hajda), Sovsić, Ogorzały (73. Błanik) - Victor (62. Rubio).
GKS Tychy: Jałocha - Mańka, Nedić, Sołowiej, Szeliga - K. Piątek (46. Moneta), Paprzycki (66. Steblecki), Żytek (46. Norkowski), Grzeszczyk, Biel (84. J Piątek) - Lewicki (66. Nowak).
Żółte kartki: Victor, Chmiel, Danek, Rubio – Żytek, Szeliga
Czerwona kartka: Konrad Jałocha (86’, GKS Tychy)
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)
Widzów: Mecz bez udziału publiczności
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?