Radni sejmiku wojewódzkiego głosami koalicji PO-PSL-RAŚ i SLD zdecydowali o przeforsowaniu komercjalizacji trzech uzdrowisk należących do samorządu województwa śląskiego. Chodzi o Goczałkowice- Zdrój, ośrodek leczniczo-rehabilitacyjny „Bucze” w Górkach Wielkich oraz o Śląskie Centrum Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowe w Rabce Zdroju, eksterytorialną własność naszego regionu zbudowaną ze składek mieszkańców Śląska. Z tą decyzją nie zgadza się Regionalny Sekretariat Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność, który zwrócił się właśnie do wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika (posła PiS ze Śląska), by ten interweniował i nie dopuścił do oddania placówek w ręce prywatnych inwestorów, bo taki scenariusz, zdaniem związkowców, czeka te ośrodki.
- Bardzo wnikliwie analizujemy wszystkie dokumenty. Już z dotychczas otrzymanych danych wynika, że mogła zostać zaniżona wartość jednego z uzdrowisk i to w ciągu roku. -mówi nam wiceminister Wójcik, u którego związkowcy pojawili się w biurze poselskim. Podkreślali, że również Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego wnioskowała bezskutecznie do zarządu województwa o odstąpienie od działań. Związkowcy z „S” apelują do Wójcika, by ten sprawdził, czy decyzja zarządu i radnych nie nastąpiła z naruszeniem prawa, bo ich zdaniem tak właśnie się stało. Twierdzą, że „wszelkie procedury związane ze sprzedażą spółek nie zostały poddane konsultacjom społecznym, ignorując i lekceważąc organizacje związkowe”.
Zarząd województwa ma też swoje argumenty. Przede wszystkim finansowe. Uzdrowiska bazują na kontraktach z NFZ, które są niewystarczające. Sejmik do tej pory dokapitalizował placówki. W zeszłym roku Goczałkowice i Rabka (a także Ustroń) otrzymały w sumie ok. 3,7 mln zł.
Kąski dla inwestorów?
Tymczasem jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały sejmiku w 2015 roku strata w ośrodku „Bucze” wyniosła 346,4 tys. zł i została pokryta z kapitału zapasowego, który tym samym się wyczerpał. Wynagrodzenia obejmują 60 proc. budżetu placówki, zaś konieczne inwestycje, które należy wykonać, by uzdrowisko spełniało standardy sięgają kwoty 11,5 mln zł.
Jeśli chodzi o Rabkę to straty tego ośrodka są spowodowane głównie „niedojazdami” - dzieci nie przyjeżdżają na turnusy. Ta placówka też od lat boryka się z problemami finansowymi, wymaga nakładów i pomysłu na funkcjonowanie. Co ciekawe w uzasadnieniu do uchwały podano, że Rabka z powodu zanieczyszczenia powietrza może nawet stracić status uzdrowiska.
Goczałkowice (to znowu materiały Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego) generują straty każdego roku. I tu przekroczona dawka hałasu oraz zanieczyszczeń powoduje, że Goczałkowice status uzdrowiska otrzymały warunkowo.
Czy takie ośrodki mogą być łakomym kąskiem dla prywatnego inwestora? Oczywiście, ale musi w nie wpompować grube miliony. - Samorząd województwa nie ma takich środków. Jeśli rząd je ma to powinien je przekazać - ocenia radny wojewódzki RAŚ Jerzy Gorzelik.
Reprezentrujący biuro prasowe marszałka śląskiego Witold Trólka zapewnia, że w trakcie negocjacji z potencjalnym kontrahentem powstanie pakiet socjalny gwarantujący zatrudnienie. - Przecież zazwyczaj powstaje on przy współudziale załogi. Z pewnością zostaną postawione warunki dotyczące realizacji potrzebnych inwestycji oraz zachowania profilu działalności . Wszak okres obowiązywania tych gwarancji będzie także przedmiotem negocjacji - dodaje Trólka.
Decydującym graczem w sprawie może okazać się wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który na mocy swoich uprawnień może unieważnić uchwały sejmiku, ale tylko wówczas, gdy znajdzie w nich wady prawne.
Rabka symbol Śląska - złote i biedne lata uzdrowiska
Sanatorium w Rabce, do tej pory przynajmniej, było traktowane jak symbol ... Śląska, podobnie jak Spodek, czy Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Większość zarządów województwa robiło wszystko, by go nie sprzedać lub nie oddać samorządowi województwa małopolskiego. Powód jest prosty: zakup ziemi pod budowę sfinansowano ze składek mieszkańców naszego regionu, zakładów pracy, głównie kopalń i hut jeszcze przed wojną, gdyż transakcję sfinalizowano w 1924 roku. Zebrano 30 mln ówczesnych złotych! Pierwsze parcele pod budowę Zakładu Sanatoryjno-Kolonijnego dla dzieci śląskich zagrożonych gruźlicą zakupił od rodziny Kadenów pełnomocnik Polskiego Czerwonego Krzyża dla okręgu śląsko-dąbrowskiego. Po wojnie z inicjatywy lekarza neurologa dr. Adama Szebesty, którego imieniem nazwano ośrodek, podjęto budowę nowego sanatorium. Nad rozbudową obiektu czuwał najpierw wicewojewoda, a potem wojewoda generał Jerzy Ziętek. W czasach wolnego rynku Rabka raz radziła sobie lepiej , a raz gorzej. Wciąż szukano pomysłów, by na siebie mogła zarabiać. Czy dziś jedynym pomysłem jest prywatyzacja?
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia [a]
*[a]https://dziennikzachodni.pl/wakacyjne-wyjazdy-2016-tych-krajow-lepiej-nie-odwiedzaj-msz-odradza/ga/10174182/zd/19050726
*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?