GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim: Mistrz Polski o krok od złota! Doping fanów pomógł katowiczanom w dogrywce ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU

Hokeiści GKS Katowice po raz trzeci pokonali Re-Plast Unię Oświęcim i są o krok od zdobycia złota. Podopiecznym Jacka Płachty brakuje już tylko jednej wygranej do obrony tytułu i po raz trzeci z rzędu zdobycia mistrzostwa Polski.

Po strzeleckich fajerwerkach w niedzielnym meczu w Oświęcimiu, gdzie padło aż 13 goli, w środę w małej hali Spodka znów oglądaliśmy spotkanie typowe dla play off,. Obie drużyny starały się przede wszystkim zabezpieczyć dostęp do własnej bramki i w Katowicach zobaczyliśmy tylko pięć trafień.

W I tercji obydwa zespoły miały po jednej liczebnej przewadze, ale wykorzystali ją tylko katowiczanie wspierani gorącym dopingiem przez komplet kibiców szczelnie wypełniających trybuny Satelity. Fin Olli Iisakka wjechał z krążkiem pod bramkę Unii, a jego rodak Joona Monto wepchnął do siatki krążek, którego nie zdołał zamrozić Linus Lundin.

Gospodarze mogli pójść za ciosem, ale sytuacji sam na sam ze szwedzkim bramkarzem nie zdołał wykorzystać Mateusz Bepierszcz. W odpowiedzi świetną okazję miał Erik Ahopelto, który miał przed sobą pustą bramkę, ale John Murray jakimś cudem zdołał się pozbierać i złapał krążek.

ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GKS KATOWICE - RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM

W II tercji na tafli dominowali goście. Oświęcimianie oddali prawie dwa razy więcej strzałów niż gracze GKS, ale ze wszystkimi świetnie radził sobie John Murray. Zawodnicy trenera Płachty mogli podwyższyć wynik po akcji Finów. Miro Lehtimaki idealnie podał do Iisakki, lecz ten przegrał pojedynek z Lundinem.

Katowiczanie coraz częściej przekraczali przepisy i wędrowali na ławkę kar. Oświęcimianie wykorzystali w końcu swoją czwartą liczebną przewagę w tym spotkaniu i doprowadzili do wyrównania. Krążek do siatki z ostrego kąta posłał kapitan Unii Krystian Dziubiński.

GKS dopiero po stracie gola znów zaczęli atakować. Świetnych okazji nie wykorzystali Shigeki Hitosato i Mateusz Michalski, ale gdy gospodarze grali w przewadze zasłoniętego bramkarza strzałem z niebieskiej linii pokonał obrońca Aleksi Varttinen.

Oświęcimianie też wykorzystali jednak osłabienie rywali i po rozklepaniu katowickiej obrony Litwin Mark Kaleinikovas pokonał Murraya, a na tablicy wyników znów był remis. Przez ostatnie dwie minuty GKS grał w przewadze, ale jej nie wykorzystał i po raz trzeci z rzędu mecz o złoto rozstrzygała dogrywka. W niej obydwa zespoły miały swoje okazje, ale gola na wagę zwycięstwa strzelił dopiero w 79 minucie Szwed Sam Marklund.

GKS Katowice - Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 po dogrywce (1:0, 0:0, 1:2, dogr. 1:0)

Bramki 1:0 Joona Monto - Olli Iisakka (17), 1:1 Krystian Dziubiński - Kamil Sadłocha (47), 2:1 Aleksi Varttinen - Santeri Koponen, Hampus Olsson (54), 2:2 Mark Kaleinikovas - Elliot Lorraine, Carl Ackered (56), 3:2 Sam Marklund (79)

Kary Katowice - 12 minut, Unia - 10 minut

Widzów 1420 (komplet)

W play off 3:2 dla katowiczan (gra się do czterech zwycięstw). Kolejny mecz w piątek 12 kwietnia o godz. 20.30 w Oświęcimiu.

Katowice Murray - Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Koponen, IIsakka, Monto, Lehtimaki - Wanacki, Cook, Olsson, Michalski, Marklund - Lebek, Maciaś, Hitosato, Smal, Kovalchuk.

Unia Lundin - Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas - Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen - Bezuska, Ackered, Denyskin, Krzemień, Lorraine - Noworyta, Łoza, S. Kowalówka, Wanat, Sołtys.